Artykuły

Lublin. Teatr Stary jest już gotowy na nowy rok

Polska prapremiera spektaklu "Marleni" w reż. Mikołaja Grabowskiego będzie pierwszym wydarzeniem w Teatrze Starym w 2019 roku. Wśród nowości teatralnych znalazł się też festiwal "Śleboda/Danutka" poświęcony pamięci Danuty Szaflarskiej.

- Próbowaliśmy namówić Mikołaja Grabowskiego na spektakl, który byłby lekki, dowcipny, ale jednocześnie szalony i złośliwy. On jednak wyciągnął z szuflady tekst Thei Dorn, który chodził za nim już od kilku lat - mówi Łukasz Drewniak, kurator Teatru Starego.

"Marleni" to opowieść o spotkaniu dwóch wielkich aktorek, ikon lat 30. - Marleny Dietrich oraz Leni Riefenstahl. Obserwujemy je jednak nie u szczytu popularności, ale na początku lat 90. w Paryżu. To właśnie tam do umierającej Dietrich przyjeżdża Riefenstahl, by namówić ją na ostatni wspólny film. W ten sposób dochodzi do rozliczenia drogi życiowej i politycznych wyborów, których dokonały obie aktorki (Dietrich odrzuciła faszyzm, Riefenstahl występowała w propagandowych filmach w okresie hitleryzmu).

Ale sztuka w reżyserii Grabowskiego ma być nie tylko opowieścią o dwóch niemieckich artystkach, ale także polskich aktorkach Iwonie Bielskiej oraz Grażynie Dyląg, które zobaczymy na scenie. Obie spotkały się w latach 70. na planie filmu "Na srebrnym globie" Andrzeja Żuławskiego i obie były wtedy u progu wielkiej aktorskiej kariery w Polsce. Gdy wprowadzono stan wojenny, przebywająca wówczas w RFN Dyląg wybrała funkcjonowanie na rynku niemieckojęzycznym.

- Pierwsza warstwa tego spektaklu będzie próbą rozliczenia z niemieckim mitem Riefenstahl, druga pokaże, jak poradziły sobie z przeszłością 70-letnie polskie aktorki. "Marleni" nie przyniesie jednak łatwych odpowiedzi - dodaje Drewniak. Prapremiera odbędzie się 12 stycznia.

Gong Danutki

Nowością w sześcioletniej historii Teatru Starego będzie festiwal "Śleboda/Danutka" poświęcony pamięci Danuty Szaflarskiej. - Jest to osoba dla naszego teatru niezwykle ważna. Była z nami od początku, kibicowała nam jeszcze w trakcie remontu, później towarzyszyła podczas inauguracji programu. Podpowiedziała nam też, że każde wydarzenie w teatrze powinien zaczynać gong, a skoro nie ma żadnej sceny w Polsce, gdzie tak by było, to taką sceną powinien być Teatr Stary - wspomina jego dyrektor Karolina Rozwód.

Szaflarska była legendą polskiego kina i teatru. Debiutowała w 1939 roku na deskach Teatru na Pohulance w Wilnie. Brała udział w powstaniu warszawskim jako łączniczka, występowała też w teatrach konspiracyjnych. W ostatnich latach kojarzono ją głównie ze współpracy z Dorotą Kędzierzawską - reżyserką filmową, z którą w 2007 roku zrobiła głośne "Pora umierać". Aktorka Grzegorza Jarzyny, fanka Doroty Masłowskiej, niedługo przed śmiercią grała na scenie i przygotowywała się do kolejnej premiery.

Ostatnią filmową przygodą Danuty Szaflarskiej była w 2015 roku rola dziewięćdziesięcioczteroletniej seniorki rodu, opowiadającej córce historię swoją i swojego kraju, w węgierskiej produkcji "Moja matka i inni wariaci z rodziny" (Anyám és más futóbolondok a családból).

Podczas festiwalu (19-24 lutego) widzowie będą mogli przypomnieć sobie niezapomniane role Danuty Szaflarskiej, wykreowane zarówno w teatrze, jak i w filmie. W pierwszej edycji wydarzenia swój udział potwierdziło ok. 30 gości - głównie jej przyjaciół i współpracowników - którzy opowiedzą, jakie były ich wzajemne relacje. Do Lublina przyjadą m.in. Olga Lipińska i Grzegorz Jarzyna. Uczestnicy wydarzenia jako pierwsi w Polsce usłyszą też obszerne fragmenty biografii Szaflarskiej, które przeczyta Jan Peszek (premiera książki w pierwszej połowie 2019 roku).

Każdego roku festiwalowi będzie towarzyszyć gala nagrody "Gong Danutki". - Będziemy starali się, by była to postać państwu znana, ale która być może zaprezentuje się publiczności festiwalu w nieco inny, odmienny sposób - zapewnia Michał Merczyński, dyrektor programowy festiwalu.

Co jeszcze w teatrze?

W styczniu warto zainteresować się m.in. spektaklem "Once" warszawskiego teatru muzycznego Roma.

- To jeden z najbardziej udanych musicali ostatnich lat. Jest on adaptacją filmu, który był swojego rodzaju fenomenem - niemalże amatorski, kręcony z ręki i w dużej mierze improwizowany obraz powstał za śmiesznie małe budżety, po czym zrobił furorę na całym świecie - tłumaczy Daniel Wyszogrodzki, od niedawna kurator programu muzycznego Teatru Starego.

"Once" jest historią miłości ulicznego grajka i dziewczyny spotkanej przypadkowo na ulicach Dublina. Genialna ścieżka dźwiękowa sprawiła, że utwory autorstwa Glena Hansarda i Markety Irglovej grane były m.in. na Broadwayu i West Endzie (piosenka napisana do filmu zdobyła nawet Oscara). Spektakl dla Teatru Roma wyreżyserował Wojciech Kępczyński, a premiera odbyła się w maju.

W nowym roku w Teatrze Starym zobaczymy też m.in. przedstawienia "Kobieta zagrożona niskimi świadczeniami emerytalnymi" Teatru Współczesnego w Szczecinie, "Gilgamesz" łódzkiego teatru Chorea czy "Zakonnice odchodzą po cichu" Teatru im. J. Kochanowskiego w Opolu.

Jak zawsze ciekawie zapowiada się program koncertowy. Na publiczność czekają m.in. występy Voo Voo (zespół przyjedzie w marcu z nową płytą), Maciej Obara Quartet oraz Dorota Miśkiewicz & Henryk Miśkiewicz.

Sprzedaż biletów na poszczególne wydarzenia rozpoczęła się dzisiaj. Szczegółowe informacje na stronie www.teatrstary.eu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji