Artykuły

Brutalność w próbach

"Przestrzeń Shelley" w reż. Krzysztofa Rzączyńskiego w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Monika Tuchalska w Gentlemanie.

Przedstawienie - ostrzeżenie dla rodziców, by umiejętnie wychowywali swoje dzieci, zwłaszcza córki, bo jak będzie już za późno i te zejdą na złą drogę, to już nawet slajdy z dzieciństwa nie pomogą. Twórcy spektaklu spróbowali przeanalizować psychikę ofiary, młodej Shelley. Po ucieczce z fzw. dobrego domu trafia w ręce sutenera Petera. Zamknięta w obskurnej kawalerce świadczy usługi klientom, jednocześnie uważając Petera za swoją miłość, mimo że on wcale nie kryje, iż jest jedną z wielu pracujących dla niego dziewczyn. Mężczyzna nie musi jej nawet specjalnie pilnować, Shelley nie ucieka, choć drzwi są otwarte. Gdy przychodzi po nią ojciec, dziewczyna obcesowo wypędza go, a ten potulnie wychodzi. Dno, bagno i ogólna zgnilizna. Przynajmniej w założeniu. W rzeczywistości, to po prostu smutna historia o braku miłości, o fałszywej miłości i o umiejętnym wykorzystywaniu obu tych faktów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji