Artykuły

Królewskie wędrówki po świecie

Mariusz Kwiecień, znakomity polski baryton od dawna zafascynowany jest "Królem Rogerem" Karola Szymanowskiego - pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.

Wypłynąłem na Don Giovannim, a teraz, kiedy już mam pozycję, mogę forsować własne idee - mówił kilka lat temu w wywiadzie Mariusz Kwiecień. - Artysta musi mieć swoją rolę życia, ja wziąłem sobie na sztandar "Rogera".

Zadebiutował w tym utworze w 2010 roku w paryskiej Opéra Bastille w głośnej, ale kontrowersyjnej inscenizacji Krzysztofa Warlikowskiego, przeniesionej następnie do Teatro Real w Madrycie. Polski reżyser potraktował utwór Szymanowskiego jako krytyczny obraz amerykańskiego konformizmu, hollywoodzkiego pustego życia, powielanego przez cały współczesny świat.

Tytułowy Roger, pozbawiony królewskiego majestatu, był w parysko-madryckim przedstawieniu człowiekiem słabym i rozchwianym emocjonalnie, który wszakże musi podejmować życiowe decyzje o fundamentalnym znaczeniu. Mariusz Kwiecień dobrze wspomina współpracę z Krzysztofem Warlikowskim, bo ceni reżyserów oczekujących od śpiewaków inicjatywy. Ich nocne, długie paryskie rozmowy były wyjątkowo twórcze.

W 2012 roku wcielił się w Króla Rogera w hiszpańskim Bilbao, także w inscenizacji polskiego reżysera, Michała Znanieckiego. Opera Szymanowskiego stała się tym razem poruszającym, kameralnym dramatem rodzinnym, opowieścią o rozpadzie związku kobiety i mężczyzny z chwilą, gdy pojawia się ten trzeci - tajemniczy, pociągający Pasterz, którego urokowi ulega nie ona, lecz on.

Trzy lata później inscenizacja z Bilbao miała premierę w Operze Krakowskiej w wersji nieco zmodyfikowanej. W trzecim akcie Michał Znaniecki przesunął czas akcji i do starego Rogera wracała zmęczona życiem małżonka. Niczego jednak nie dało się już odbudować, bo proste z pozoru decyzje, uleganie własnym fascynacjom, popędom, instynktom, przynoszą nieodwracalne konsekwencje.

W krakowskim spektaklu [na zdjęciu] przejmująco zabrzmiał odczytany inaczej finałowy hymn do słońca śpiewany przez Rogera. Zazwyczaj traktowany jest jako olśnienie, z nadzieją, że jutro nadejdzie nowy dzień, przynosząc kolejne szanse. Tę możliwość różnorodnych interpretacji Mariusz Kwiecień ceni w operze Szymanowskiego szczególnie.

Pozycja artystyczna, którą zdobył w świecie, pomaga Mariuszowi Kwietniowi w promowaniu "Króla Rogera". To on zdołał zainteresować tym utworem szefów najważniejszego festiwalu operowego w USA, który odbywa się co roku latem w USA. Premiera "Króla Rogera" w reżyserii Stevena Wadswortha i z udziałem Polaka w roli tytułowej odbyła się tam w 2012 roku.

Głównie z myślą o Mariuszu Kwietniu na wystawienie "Króla Rogera" zdecydowała się w 2015 roku londyńska Covent Garden. Reżyserował ówczesny dyrektor artystyczny tej brytyjskiej Opery Królewskiej, Kasper Holten. To była jedna z najdojrzalszych inscenizacji, utwór potraktowano jako współczesną opowieść o władzy i o zaślepieniu, które zamiast budowania nowego ładu sieje zniszczenie.

Spektakl, który został też wydany na DVD, był na znakomitym muzycznym poziomie. Najważniejsza wszakże była kreacja Mariusza Kwietnia, dojrzalsza od wcześniejszych, zresztą sam artysta nie ukrywa, że ta rola dojrzewa w nim z każdą kolejną inscenizacją.

W spotkaniach z "Królem Rogerem" nie wszystko przebiega jednak tak łatwo. Premiery w Bilbao, Santa Fe czy w Londynie zyskały wsparcie Instytutu Adama Mickiewicza. Nie doszło natomiast do planowanego wystawienia dzieła Szymanowskiego w Chicago. Dokonując budżetowych oszczędności, tamtejsza Lyric Opera skreśliła je z planów repertuarowych. Z wcześniejszych wstępnych deklaracji wycofał się także dyrektor nowojorskiej Metropolitan.

Mariusz Kwiecień ma nadzieję natomiast, że dojdzie do wystawienia "Króla Rogera" w La Scali. A w ogóle marzy mu się idealny spektakl, w którym trzy główne role zaśpiewaliby Aleksandra Kurzak, Piotr Beczała i on, a dyrygowałby także Polak. Na razie zaś cieszy się na kolejne spotkanie z "Królem Rogerem" podczas Wratislavii Cantans.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji