Artykuły

Co wieczór inne życie

Do pięćdziesiątego roku życia nigdzie nie zagrzał miejsca na dłużej. Odchodził z teatrów w apogeum kariery, obsypywany nagrodami, kochany przez publiczność - CZESŁAW STOPKA, aktor Teatru Śląskiego w Katowicach obchodził 25-lecie pracy artystycznej.

Nie posiada telefonu komórkowego (stacjonarnego też nie!), samochodu oraz... silnej woli. koniecznej do rzucenia palenia. Czesław Stopka papieros "ogrywa" jak rekwizyt; chadza z nim po ulicy, po domu, a nawet pozuje do zdjęć. I to właściwie jedyna jego słabość, bo intrygować i zazdrościć innym nie potrafi. Nie żeby był specjalnie kryształowego charakteru, ale po prostu dlatego, że przez te pięćdziesiąt lat, jakie spędził na scenie, nagrał się do syta.

Od Konrada do Firsa

Przez pół wieku przeszedł 250 swoistych reinkarnacji - żył w różnych epokach i środowiskach; u boku pięknych kobiet i kocmołuchów. Prawdą jest, że częściej bywał arystokratą - pieniądza lub ducha - niż żebrakiem, ale do takich ról predestynowała go natura. Smukły blondyn o zamglonym spojrzeniu, chmurnej twarzy i nienagannej dykcji ułatwiał zadanie reżyserom, szukającym aktora do roli Henryka w "Nie-Boskiej komedii", księdza Myszkina w "Idiocie" czy Konrada w "Wyzwoleniu".

Upływ czasu wyostrzył rysy i pokrył twarz Czesława Stopki zmarszczkami, tą bezcenną, bo naturalną, charakteryzacją. Na szczęście nie dopadł go syndrom emerytury, (...) Czesław Stopka wciąż gra, nasycając postacie rysem bolesnego doświadczenia.

- Wiek - mówi aktor - ma znaczenie w tej pracy, z czego teatralna młodzież nie zawsze zdaje sobie sprawę. Dwa razy grałem główną rolę w "Kartotece" Różewicza. Gdy sam byłem miody. Bohater walczył o swoje istnienie, jakby wbrew intencjom autora i reżysera. Za drugim razem, całkiem niedawno, leżałem na łóżku tak, jakbym tylko czekał na ostateczny wyrok. Być może to wyjątkowy przypadek, na ogół kryję się bowiem za kostiumem i postacią i nie wnoszę na scenę prywatności, ale są przedstawienia, w których osobowość aktora i jego doświadczenie niejako z góry określają postać.

Jedną z najpiękniejszych ról zagranych przez pana Czesława był lokaj Firs z "Wiśniowego sadu". Stareńki, wierny sługa, przerażony odgłosem siekier tnących wiśniowe drzewka, wzruszał nawet swoją milczącą obecnością, gotującego się na śmierć człowieka. Nawiasem mówiąc, Stopka mając dwadzieścia kilka lat już zagrał starego aktora w "Na dnie" Gorkiego. Tylko wtedy musiał malować zmarszczki na całym ciele, a teraz makijaż ma z głowy!

Kot rasy królewskiej

Od kilkunastu lat nie wyjeżdża na urlop. Tak mu się w życiu składało, że kiedy tylko wyjeżdżał, w rodzinie działo się coś niedobrego. Któregoś razu postanowił przestać kusić los i odtąd spędza wakacje w mieście. W charakterze usprawiedliwienia używa argumentu: "Muszę opiekować się kotami". Jacuś został znaleziony na katowickim osiedlu, Pusia w Będzinie, a Gucio zakupiony za spore pieniądze na wystawie w Spodku. Rezydują u Stopki na prawach lokatorów. Aktor lubi ich towarzystwo i w ogóle lubi to mieszkanie, wypełnione starymi obrazami, zegarami i kuflami do piwa, z których najstarszy pochodzi z XVIII wieku.

Zamieszkał w nim kolo pięćdziesiątki i było to jego... pierwsze mieszkanie z prawdziwego zdarzenia.

Drzwi zamknięte na głucho

Patrząc na teatralny życiorys Czesława Stopki, trudno nie zauważyć, że do pięćdziesiątego roku życia nigdzie nie zagrzał miejsca na dłużej. Odchodził z teatrów w apogeum kariery, obsypywany nagrodami, kochany przez publiczność.

- Mam w sobie gen ucieczki - przyznaje - choć nie wiem, kiedy się objawił. Może w dzieciństwie? Urodziłem się w Kochawinie, która wtedy leżała w Polsce, a dziś jest Ukrainą. To piękne miejsce, słynne z kultu Maski Boskiej Kochawiriskiej, porównywalne z naszą Częstochową. Po wojnie przegnano nas stamtąd na Dolny Śląsk. To był inny świat, inny krajobraz, inny sposób myślenia ludzi. Długo oduczałem się wschodniego zaśpiewu, ale dokonałem tego tak skutecznie, że już sam sobie czasem nie przypominam, skąd pochodzę. Nie byłem na Ukrainie i nie wracam do miejsc, w których mieszkałem. A było ich wiele... Jelenia Góra, Zielona Góra, Białystok, Szczecin, Bydgoszcz, Toruń, Olsztyn. Odchodząc zamykałem za sobą wszystkie drzwi - nie lubię karmić się wspomnieniami i rozpatrywać, co zyskałem, a co straciłem. Nawet pamiątek z czasów aktorskiej chwały długo nie gromadziłem; dopiero od jakiegoś czasu zapełniam szuflady sekretarzyka, bo naszła mnie taka myśl, że coś trzeba by było po sobie zostawić.

Nagi, ale bez skandalu

Rozmowę z Czesławem Stopką wyznacza zmienność jego nastrojów; od wisielczej refleksji ("ciekawe, jak będę wyglądał we własnej trumience, trzeba by tę rolę dopracować") po wyrafinowane żarty. Tak czy siak, zawsze schodzimy na wspomnienia.

- Eksperymentów za bardzo nie lubię - zwierza się - ale mam do nich szczęście. Byłem na przykład pierwszym bodaj aktorem w Polsce, który wystąpił na scenie nago. Przez 10 minut, w scenicznej adaptacji "Niekochanej" A. Rudnickiego. W tym dniu w podziemiach toruńskiego ratusza (tam była scena) wysiadło ogrzewanie i nawet chciano odwołać premierę. Koleżanka (też naga) i ja wiedzieliśmy jednak, że albo wtedy, albo nigdy. Były takie emocje, że w tym mrozie zostawialiśmy ślady na kamiennej posadzce, bo pot oblewał nas od głów do stóp!

Nie lubi eksperymentów, ale lubi grać wbrew własnemu charakterowi. Miał taki okres, że obsadzano go głównie w sztukach amerykańskich, wyłącznie w rolach bandziorów, alkoholików, rodzinnych katów i pogruchotanych szaleńców.

- Nie powiem, żeby takie role nie bolały - mówi - aktorstwo to jest zawód, w którym przez granie zmyślonej postaci aktor poniekąd uczy się na cudzych błędach. Najszczęśliwsi jesteśmy wtedy, gdy czegoś uczą się także widzowie.

Czesław Stopka uczy nie tylko widzów, ale także młodszych kolegów; przez sześć lat był wykładowcą w studium przy Teatrze Dzieci Zagłębia w Będzinie, często dzieli się doświadczeniem ze scenicznymi partnerami. Jedno pytanie gnębi go jednak przez cały czas naszej rozmowy.

- Jak ja mogłem nie zauważyć, że minęło już pół wieku, od kiedy stanąłem pierwszy raz na scenie...?!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji