Artykuły

Płock-Sierpc. "Dziady" Teatru Szaniawskiego w plenerze

Odludna polana, na niej ruiny kościoła z XIV w. Wieczór, pierwsze gwiazdy i pogański obrządek... 22 września przy pozostałościach świątyni w Sierpcu, na dawnym cmentarzu, odbędą się "Dziady".

Na stronie internetowej płockiego teatru jest już repertuar na pierwszy miesiąc sezonu 2018/2019. Pod datą 22 września jest pozycja: "Dziady - premiera - Sierpc".

- Robicie "Dziady"? Dlaczego w Sierpcu? - pytamy dyrektora Teatru Dramatycznego Marka Mokrowieckiego.

- Te "Dziady" to nawiązanie do głośnego spektaklu, który w 1992 r. wystawiliśmy w płockiej katedrze - wyjaśnia dyrektor. - Będzie to poniekąd ta sama sztuka, te same "Dziady", tyle że założenia realizacyjne będą nowe, aktorzy będą nowi, no i miejsce będzie nowe. Bo tym razem "ciemno wszędzie, głucho wszędzie" będzie nie u nas w katedrze, a przy ruinach świątyni z XIV w. na obrzeżach Sierpca. Zaprosiło nas pewne sierpeckie stowarzyszenie...

- Nazywamy się Nasze Zatorze - mówi Piotr Rzeszotarski, prezes stowarzyszenia i jednocześnie przewodniczący rady osiedla nr 6 zwanego w Sierpcu Zatorzem. - To trochę na uboczu, mamy na swoim terenie las, polany. Na jednej z nich, w okolicy, którą sierpczanie nazywają Borkiem Sierpeckim, stoją ruiny kościoła pw. Świętego Krzyża...

Od XIII w. chowano tam zmarłych w wyniku zarazy. Data budowy świątyni nie jest znana. Portal sierpc.com podaje, że istnieje notatka w aktach biskupich zaświadczająca, iż w 1484 r. w sporze o dzielenie odpustów powoływano się na - uwaga - dawny zwyczaj w tym kościele.

Prawdopodobnie w pierwszej połowie XIV w. kościół zbudował właściciel Piastowa lub Miłobędzina z rodu Jastrzębców. Źródła dopuszczają możliwość, że był to kasztelan sierpecki Jan z Bonisławia lub ktoś z jego rodu.

Z pewnością było to bardzo, bardzo dawno temu, świątynię wzniesiono bowiem z kamienia, a skarpy i obramowania wykonano z cegły. Kościół był kryty gontem, miał dwa wejścia, trzy okna, trzy ołtarze. Główny był otoczony balustradą i ozdobiony obrazami. W XVI w. odnowiono dach i obrazy z głównego ołtarza, wstawiono nowe szklane okna. Pod koniec XVIII w. kościół popadł w ruinę, wyposażenie bądź uległo zniszczeniu, bądź zostało rozgrabione. Do dziś pozostał jedynie fragment ściany północnej i fundamenty. A zmarłych chowano tu jeszcze w okresie międzywojennym. - Chcemy przypomnieć światu, że na terenie naszego osiedla jest tak wiekowy zabytek - mówi Rzeszotarski. - Zagospodarowujemy teren wokół ruin, już teraz zostały wycięte krzaki, pod nadzorem konserwatora zabytków i archeologów pracujemy przy wyrównaniu terenu. W przyszłości chcemy wytyczyć tu alejki, postawić ławki, posadzić drzewa. Urządzić tu przestrzeń do wyciszenia i kontemplacji. Droga do tego daleka, pieniędzy na to jeszcze nie mamy, najważniejsze jednak, że są już pomysł, zgoda konserwatora i księdza. Reszta to cierpliwość. Miejsce ma potencjał i jest warte pokazania.

Stowarzyszeniu udało się za to zdobyć pieniądze (wsparł je urząd marszałkowski) na "wielkie otwarcie". - 22 września zapraszamy wszystkich pod stare ruiny, żeby zaprezentować uporządkowany teren, tablicę z historią kościoła i rysunkiem z jego dawną sylwetką - opowiada Rzeszotarski. - Zastanawiałem się, jakie wydarzenie artystyczne mogłoby temu towarzyszyć. Przypomniałem sobie rok 1992, kiedy widziałem w płockiej katedrze "Dziady" Teatru Dramatycznego. Wtedy ta sztuka, jej nastrój wstrząsnęły mną. Zrozumiałem, że "Dziady" płockiego teatru idealnie wpiszą się w tę nową przestrzeń.

22 września przy pozostałościach świątyni, na dawnym cmentarzu, stanie scena, światła, głośniki. Naprzeciw sceny - ławki dla gości. I wszyscy obejrzą dramat Mickiewicza - niemal taki sam jak ten, który płocki teatr wystawił w roku 1992.

Tak o tym dawnym spektaklu w katedrze na naszych łamach pisał Jarosław Wanecki: "Z okazji Narodowego Dnia Niepodległości w 1992 roku Marek Mokrowiecki zrealizował w głównej nawie, pomiędzy kościelnymi ławkami, widowisko, które powtórzono 40 razy z udziałem ponad ośmiu tysięcy widzów. Gustawa-Konrada zagrał Andrzej Słabiak, panią Rollison Zdzisława Bielecka-Piórkowska, a Senatora sam pan dyrektor! Muzykę skomponował Tadeusz Kocyba. Był to spektakl mroczny, sugestywny, wyjątkowy!".

Spektakl rozpocznie się o godz. 19. Udział w wydarzeniu jest darmowy. Rzeszotarski zapowiada, że odtąd we wrześniu przy ruinach zawsze będzie działo się coś ciekawego. Cykl imprez nazwał "Wrześniowe spotkania z kulturą".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji