Artykuły

Growling na szczytach

Do 23 maja nie miałam pojęcia, czym jest death metal. Dziś z moją wiedzą na ten temat nieco lepiej. Wszystko za sprawą Aldony Figury i jej spektaklu "Exterminator" z warszawskiego Teatru na Woli. Aktorzy grają tam mocne brzmienia na żywo. I to jak grają! Historia oparta na komedii Przemysława Jurka "Kochankowe i okolice" jest prosta. Czterej koledzy z małego miasteczka spotykają się na próbach zespołu "Exterminator" w piątkowe wieczory, a na co dzień pracują w banku czy bibliotece. Pewnego razu dostają niepowtarzalną szansę - jako gminne młode talenty mogą otrzymać stypendium w wysokości 50 tyś. zł i nagrać pierwszą płytę. Drobnym drukiem jest jednak napisane, że muszą wystąpić na lokalnych dożynkach i na tę okazję wysubtelnić nieco swój repertuar. Zamiast death metalu -muzyka środka. Tu ich kodeks "zero kompromisów" zaczyna się niebezpiecznie chwiać. Najpierw godzą się zagrać covery Metalliki, a potem... "Kolorowe jarmarki"

Wszystkie piosenki są jednak zaaranżowane w duchu muzyki metalowej. Przygotowali je członkowie grupy Corruption oraz aktor grający rolę wokalisty, Paweł Domagała, który prywatnie śpiewa w zespole Ginger. To on stworzył nową wersję "Zachodźże słoneczko", najmroczniejszego zachodu słońca, jaki w życiu słyszałam (rewelacja!). Natomiast żeby wykonać finałowy kawałek - "At the mountains ot madness" - musiał opanować specjalną technikę, zwaną growlingiem (rodzaj warczenia, gardłowego ryku). Myślę, że zrobił to znakomicie, ale za nic nie mogłam zrozumieć, o czym jest piosenka. Poprosiłam go o pomoc (studiowaliśmy w Akademii Teatralnej) i dostałam fragment tekstu "He is there and he wili catch you/He crouches like a wild animal/He is there and he will catch you/At the mountains of madness". Chodzi więc o to, że choć przyczaił się jak dzikie zwierzę, on tam jest i on cię złapie na wyżynach szaleństwa". Poczułam ulgę. Jest historia. Muzyka na żywo to pierwszy atut, który przyciągnie na Wolę widzów niechodzących zbyt często do teatru. Kolejny to świetna zabawa, dawno nie widziałam publiczności proszącej aktorów o bis (!). Trzeci jest najpoważniejszy, ale dla komedii kluczowy - w lekkiej formie zadaje ona ważne pytania: o istnienie pojęć "kodeks" i "przyjaźń" oraz sposób funkcjonowania lokalnej władzy (w spektaklu reprezentowanej przez wójta), która dużo hojniej nagradza talenty własne, niż jakiekolwiek inne.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji