Artykuły

Przyłapani przez los

- Wydaje mi się niezwykle cenne, by wytrącić człowieka z pewności oceny drugiego człowieka. W tym też wyraża się mistrzostwo Josepha Conrada, by być poza doktryną i poza dogmatem. Czy na pewno wiemy, jak byśmy się zachowali w chwili próby? Ja nie mam takiej pewności - mówi Janusz Opryński o spektaklu "W oczach Zachodu", którego premiera odbyła się w Teatrze Polskim w Warszawie.

"W oczach Zachodu" to ta powieść Josepha Conrada, w której autor najmocniej odnosił się do realiów. Jest Pan reżyserem spektaklu o tym tytule na deskach Teatru Polskiego w Warszawie. Dlaczego dziś wracamy do tego dzieła o rosyjskiej rewolucji?

- Bo to przede wszystkim wielka literatura.

Niemal każdy tytuł Conrada to wielka literatura, a jednak zdecydował się Pan na ten konkretny.

- Nie zgodzę się z Panią, że niemal każda powieść Conrada to wielkie dzieło.

Więc co sprawiło, że w Pana ocenie "W oczach Zachodu" to wielka literatura, nawet na tle innych powieści Conrada?

- Użyję tu słów Marii Dąbrowskiej. To, co w literaturze jest powtarzalne i co jest aktualne, wydaje się arcydziełem literackim. Tak jak dramaty Szekspira. W powieści "W oczach Zachodu" odnajdujemy dwie rzeczy: emocje i problem. Jest człowiek, który chce walczyć o wolność, i jest potężny aparat państwa, który chce mu to uniemożliwić. Przyglądamy się tym postawom. Przyglądamy, ale nie oceniamy. "W oczach Zachodu" to historia pilnego studenta, który chce dzięki nauce awansować, dostać srebrny medal, odmienić swój los. I oto przychodzi jego kolega i mówi, że zabił ministra, który był uciemiężycielem narodu. I zaczyna się wir wydarzeń. Mamy tu do czynienia z typowym człowiekiem conradowskim. Tak jak w "Lordzie Jimie". Naraz przyłapuje go los i go sprawdza. I z reguły człowiek nie wychodzi zwycięsko z tej pułapki.

Emocje, o których pan wspomniał, to jakie emocje?

- Chciałbym mniej mówić o emocjach, a bardziej o problemie.

A ja na odwrót...

- Ale problem rozwiązujemy dzięki emocjom. W "Człowieku zbuntowanym" Albert Camus nazywał rosyjskich rewolucjonistów delikatnymi zabójcami, bo oni równocześnie rzucając bombę, odbierali sobie prawo, by dalej żyć. Czasem w jednej ręce mieli broń, a w drugiej świętą ikonę... Jak można pogodzić w człowieku takie dwie postawy?

Wracając do powieści Conrada, może pytanie o godzenie postaw to pytanie o rosyjskie myślenie?

- Nie wiem, czy rosyjskie. Nie potrafię dokonać takiego rozróżnienia. Może trzeba nazwać to szerzej - myślenie wschodnie. Próbuję wniknąć w każdą z postaci Josepha Conrada bardzo głęboko. Zetknąć się z nią. Oświetlić ją. A zarazem opowiedzieć historię bez stronniczości.

To musi być trudne. Sam Conrad był tu stronniczy, jeśli mamy trzymać się tej terminologii. Jego powieść to przecież ostrzeżenie przed skutkami rosyjskiej rewolucji.

- A mi wydaje się niezwykle cenne, by wytrącić człowieka z pewności oceny drugiego człowieka. W tym też wyraża się mistrzostwo Conrada, by być poza doktryną i poza dogmatem. Czy chcemy, by los nas sprawdzał? Czy na pewno wiemy, jak byśmy się zachowali w chwili próby? Ja nie mam takiej pewności.

Czyli widz ma opuścić teatr w poczuciu konsternacji?

- Nie. Widz ma zadrżeć na myśl o ocenianiu innych.

Zgoda. Joseph Conrad rysuje nam konflikt śmiertelny. Między działaniem okrutnego aparatu władzy a skażonym tu naiwnością nurtem dążącym do wyzwolenia jednostek. Praworządność wydaje się w tym czasie i miejscu nie do osiągnięcia. Ale z drugiej strony nieocenianie, o którym Pan wspomina, może być krokiem w stronę relatywizowania zła. Czy tym razem zgodzi się Pan ze mną?

- Czuję się uczniem nieżyjącego prof. Cezarego Wodzińskiego. W jego tłumaczeniu robiłem "Braci Karamazow". To są rozważania poza dobrem i złem. To nietzscheańska postawa, która paradoksalnie zbliża nas do myślenia ewangelicznego. Przypomnijmy sobie przypowieść o nierządnicy. Próbuję patrzeć na człowieka, tak jak sugerowała Dąbrowska - poza dogmatem i doktryną! Wydaje mi się, że taka jest rola humanisty, którym po trosze się czuję.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji