Artykuły

Nad "Faustem" Jerzego S. Sito

Są przynajmniej dwa powody wyjścia poza szablon i szczupłe ramy recenzji. Powód pierwszy: "Pasja doktora Fausta" Jerzego S. Sito, pokazana w Teatrze Narodowym, to pierwsza chyba w naszej literaturze dramatycznej sztuka o Fauście, licząca się zarówno ze względu na jej wymiar filozoficzny jak kształt poetycki. Powód drugi: bardzo rzadko niestety trafiają na nasze sceny dramaty dużego formatu o wysokim napięciu intelektualnym i filozoficznym, wyrastające z pierwiastkowych, fundamentalnych wartości i pojęć i ukazujące - w płaszczyźnie filozoficznej, moralnej i pragmatycznej - ostre konflikty i zderzenia, które upoważniają do uogólniających syntez, a takim właśnie jest dramat "Pasja doktora Fausta".

Po lekturze sztuki lub po jej obejrzeniu na scenie może zaskakiwać jej tytuł. Bo jest to Faust ukazany właśnie nie w działaniu i nie w stawaniu się, lecz Faust dystansujący się wobec każdego działania. Lub precyzyjniej: Faust gromadzący doświadczenia do własnych narodzin - narodzin Fausta działającego. Krzysztof Chamiec, który postać tę kreuje, świadomie utrzymuje go w normalnym wymiarze ludzkim: jest jednym z nas, jak gdyby wszedł na scenę prosto z widowni. A więc "nasz Faust współczesny"? I tak i nie.

MYŚL - SŁOWO - DZIAŁANIE

Współczesny, bo uwikłany w sprawy naszej współczesności, i to sprawy i problemy bardzo konkretne, znacznej rangi ideowej, politycznej, społecznej, moralnej, wychowawczej itp. Ale jednocześnie to "uwikłanie" jest bierne. Czy jest to bierność - obrona przed jakimkolwiek wyborem - wynikająca z pełnej wiedzy o świecie i ludziach, która przyniosła w podsumowaniu świadomość bez sensu wszelkiego działania a więc i wszelkiego wyboru - czy też jest to ciągle jeszcze chęć poznawania, gromadzenia wiedzy o świecie i ludziach, gromadzenia doświadczeń własnych i cudzych - a więc nie obrona przed wyborem i działaniem, .lecz opóźnianie tego wyboru, czekanie na optymalne warunki działania, na pełną dojrzałość i pełną- wiedzę - by tym mądrzejsze i skuteczniejsza było działanie? Te wątpliwości mają w sztuce i w przedstawieniu obszerną dokumentację

Problem Słowo - Myśl - Czyn wywodzi zresztą Sito z "Fausta" Goethego (podobnie jak przenosi z tego arcydramatu niektóre postacie, sytuacje i scenerię - ale na tym analogie się kończą). Tylko, że u Sity jest to problem ujęty dialektycznie, wiele tu krzyżujących się konstelacji, zmieniających się proporcji i układów. Niekiedy odnosi się wrażenie, że autor uczynił sobie z tej dialektyki wygodne schronisko czy też - maskę.

W wywodzącej się jakby z "Kordiana" ekspozycji (podobnie jak w "Rzeczy listopadowej" Brylla) w rozmowie prowadzących ere Anioła Śmierci Dificanusa i Anioła Rozpaczy Asmodeusza zawarty jest program ("temat") "złowienia Fausta": Siódmy krąg rozpaczy: "myśl..." i krąg ósmy: "niech wyrzeknie się słowa na korzyść działania", i jeszcze: "Trzeba związać mu skrzydła łańcuchem zwątpienia. (...) Winien zwątpić w pojęcie elementarne" - czemu służy m. in. cała scena "dialektyki geometrycznej" a więc podważyć najtrwalszy zdawałoby się punkt oparcia: geometrie i matematykę. W pierwszym Dniu Stworzenia - mówi Dificanus do Fausta - podaj krament - zwątpienia.

Ale jednocześnie Mefisto mówi pogardliwie o tłumiącym studenckie rozruchy kapitanie policji że tylko on "nie ma żadnych wątpliwością zaś Faust uzupełnia: "To raczej młynek do mielenia kości". I jednocześnie inspirujące siły Zła - Dificanus, Asmodeusz i Mefisto - działania kompromitują. Robi to przede wszystkim Mefisto, aranżując studenckie rozruchy i ukazując równocześnie ich perfidną "podszewkę'' inspiracyjna i ich demagogię. "Tym razem - mówi do Fausta - chciałem ci pokazać prawdę w akcji, przy czym jeden z uczestników i przywódców tej akcji Altmayer (postać Goethego, podobnie jak dwaj inni przywódcy. Frosh i Siebel - ale mają z tamtymi tylko wspólne nazwiska!) woła: "Nie słów trzeba lecz czynów!". I jeszcze Mefisto do Fausta: "Otóż w komedii życia kapitalny atut stanowi chęć działania. (...) Zaaranżowałem to skromne widowisko pragnąc udowodnić, że sprężyna działania jest sprężyną zbrodni". Nie "może być" lecz kategorycznie "jest".

A Faust? Czy jest w tym program czy tylko ironia, kiedy mówi do Wagnera (też postać z Goethego): "Już jest po potopie... Bramy raju zamknięte, warto o tym wiedzieć". Wagner: "Stąd wniosek?" Faust: "Siedzieć na I d....". I - też do niego: "Stanowczo nie chcę zmieniać ludzi, ani mnie nawet żadna, nadzieja nie łudzi'. Czy tylko dlatego, że "Otoczenie" ociemniałego i głuchego Prezydenta (przejmująco gra tę postać Kazimierz Opaliński) na swój sposób przekształca "myśl" Prezydenta na "działanie", uciszając "oklaski wdzięczności" przy pomocy karabinów maszynowych? I czy tylko dlatego, że obserwując rozruchy studenckie Faust spostrzegł, iż "inni szatani byli tam czynni" (mówiąc już słowami innego poety)?

BÓG - SZATAN - CZŁOWIEK

A jednak Faust "chce działać": "Czyn jest myślą. Reszta - to pozory! Chcę działać; chcę w działaniu rozwikłać dylemat dobra, które istnieje wówczas, gdy go nie ma". Paradoks, czy oddzielenie "dobra absolutnego" od jego ułomnego praktykowania? Chce działać więc jest zgubiony? Asmodeusz mówi: "Ponosi go radość działania. Już się nam z rąk nie wymknie, będzie nasz", i jeszcze Faust do Mefista: "Daj, wszystko podpiszę! Chcę służyć! Będę służyć!" Komu? Czemu? Za jaką cenę? Bogu? Ludziom? Ludzi "nie chce zmieniać". A "Bóg umarł" chociaż go ciągle uwiera. "Bóg nie usłyszy cię - mówi do Wagnera - bo On nie słucha".

Ale potem w rozmowie z Faustem zapyta tak, jak jego zapytał Wagner: "A Bóg?" na co Mefisto - wymijająco: "Słucham - ?". I jest ta obecność Boga, to uwieranie Boga w dojmującej "Modlitwie doktora Fausta" podobnie jak jest obraz "Boga Kosmosu" w "Traktacie o Naturze Bóstwa''. A kiedy Faust z determinacją rozpaczy mówi do Mefista: "Bóg umarł. Oddaję to co mam - obnażony do apelu staję, idę służyć. Idę z tobą" - Mefisto odpowiada: "Oo nie tędy droga! Chciałbyś po moim tropie zbliżyć się do Boga?". "Aba ata! Przyjdź!". A kiedy zjawia się na początku Mefisto (w: podobnych zresztą okolicznościach jak u Goethego - i dialog podobny) - Faust pyta: "Czemu ty się zjawiłeś, gdy Jego wzywałem?".

A Mefisto? Jaki jest Mefisto? "Czy jesteś liberałem?" - pyta go Faust. "Ja? Konserwatystą raczej. z usposobienia... A nawet z wyboru" Literatura nie zna jeszcze takiej przekornej "detronizacji" Szatana, którego ukazuje się często jako motor wszelkiego działania a więc i postępu, wątpliwości a więc i postępu, uosobienie rozumu a więc i postępu... I już samookreślająco i jednoznacznie - na pytanie Fausta "Jakiż więc jest cel kosmiczny? Harmonia?" - Mefisto odpowiada jednym słowem: "Zagłada".

CO PROPONUJE AUTOR? CO PROPONUJE TEATR?

Można by - a chyba i trzeba - napisać chociaż jeszcze dwa takie "podrozdziały" zatytułowane - na przykład: "Młodzież i rewolucja" oraz "Mechanizm władzy" - ale nie jest to w sztuce sprawa najważniejsza i nie nowa. Eksponowanie jej zwłaszcza zbyt natrętnie - tak jak to zrobił reżyser w teatrze - w sytuacji, kiedy tekst jest dostatecznie wymowny - pomniejsza, filozoficzny forma sztuki i jej uniwersalistyczne uogólnienia. Zresztą zarówno Chamiec jak i grający Mefista Tadeusz Borowski retuszowali te reżyserskie przerysowania. Chamiec szerokim marginesem zamyśleń, w którym mieściła się i dociekliwość i nieufność i ludzka troska o sprawy człowiecze, a Borowski przez "oddemonizowanie" swego Mefista i chyba też jakiś "ludzki" ton w którym było więcej współczucia niż diabelskiego "schadenfreude" z błądzenia człowieka i z błądzenia ludzi. Odebrałem postać Fausta jako człowieka w przeddzień czynu, nie zaś jako kontemplującego statystę życia. Człowieka, który próbuje znaleźć "szczelinę" między zblokowanym dobrem i złem, między ściśle przylegającymi do siebie obszarami Boga i Szatana. Czy jest taka szczelina? Czy jest taka alternatywa?

Ostatnie słowa sztuki i przedstawienia, wypowiedziane przez Mefista: "Słyszysz ten łopot skrzydeł? To Bóg przelatuje." W teatrze: zagłada Kosmosu, Świata, Człowieka? Czy może tylko zagłuszenie dyktanda diabelskiego cyrografu, który ma podpisać Faust - nie na początku, jak u Goethego, tylko na końcu?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji