Artykuły

Zbrodnie z polityką w tle. Przemysław Wojcieszek przygotowuje się do nakręcenia serialu "Czarne Pola". W głównych rolach trzej legniccy aktorzy. Trwają już czytane próby do pierwszego odcinka i zbiórka pieniędzy na pilota serialu.

W prowincjonalnym miasteczku, w tytułowych Czarnych Polach rządzonych przez proboszcza (Paweł Palcat), prawicowych polityków i skorumpowany biznes, ginie młody prawnik. Trup wyciągnięty z jeziora ma dziurę wielkości pięści zamiast serca. Dwóch młodych i nieprzekupnych policjantów (Mateusz Krzyk i Albert Pyśk) podejmuje śledztwo. Szybko odkrywają, że są sami przeciw wszystkim. Mimo to ideowi gliniarze postanawiają doprowadzić śledztwo do końca.

Taki jest punkt wyjścia 10-odcinkowego serialu kryminalno-politycznego, który zamierza nakręcić Przemek Wojcieszek, reżyser filmowy (m.in. "Zabij ich wszystkich", "Głośniej od bomb", "W dół kolorowym wzgórzem", "Doskonałe popołudnie", "Sekret", "Knives out") nagrodzony Paszportem Polityki (2005). To twórca doskonale znany także legnickim teatromanom, jako autor i reżyser głośnych spektakli, takich jak: "Made in Poland", "Osobisty Jezus" i "Hymn narodowy".

- Ten pomysł chodził za mną od wielu miesięcy. W formule ostrego jak brzytwa serialu kryminalnego, ale (także z przyczyn finansowych) realizowanego techniką teatralną, chcemy opowiedzieć o świecie, o którym nie dowiecie się z mediów, bo media zajęte celebrytami mają gdzieś skorumpowanych urzędasów, pazernych księży, zaćpane metaamfetaminą młode matki. Nie zobaczycie tego w rodzimych serialach wykastrowanych przez obyczajową albo korporacyjną cenzurę. Chcemy opisać świat, który gnije pod powierzchnią znanej nam rzeczywistości, czekając na odpowiednią chwilę, aby eksplodować. Uwielbiam mówić o Polsce bez propagandy, czerpiąc z otaczającej rzeczywistości, która jest w fazie społecznego przesilenia - objaśnia swój najnowszy projekt filmowy Przemysław Wojcieszek.

Inspiracją dla reżysera jest izraelski serial "In Treatment" ("Terapia") zrealizowany dla HBO. W czwartek 24 maja reżyser wraz z legnickimi aktorami zaprezentował założenia projektu legnickim dziennikarzom. Odtwarzane postaci przedstawili aktorzy zaangażowani w to filmowe przedsięwzięcie.

Paweł Palcat: - Jestem proboszczem, który wie o swoich parafianach wszystko. I z tego powodu za chwilę eksploduję. Mateusz Krzyk: - Zagram policjanta, który wychował się na jednym podwórku z proboszczem i wprowadza młodszego kolegę w policyjny fach. Bez względu na okoliczności chcę dotrzeć do prawdy. Albert Pyśk: - Jako młody policjant wierzę, że stoję na straży sprawiedliwości.

- Gdy zaprezentowałem swój pomysł w stacjach telewizyjnych widziałem przerażenie. Jestem szalony, ale nie jestem samobójcą. Dlatego myślę o platformach streamingowych, takich jak np. Netflix, niezależnych od publicznych pieniędzy i kontroli partii rządzącej. Chciałbym zrealizować serial w Legnicy, bo tu znalazłem sojuszników i wsparcie dla tego pomysłu. Na razie wszystko robimy pro bono - dodaje Wojcieszek

W sali prób legnickiego teatru trwają próby i przymiarki do realizacji pierwszego z półgodzinnych odcinków serialu pt. "Zdrowaś Mario". Na portalu crowdfundingowym polakpotrafi.pl realizatorzy tej niezależnej produkcji zbierają pieniądze na ten cel [zob. link poniżej]. Potrzebna i zadeklarowana kwota to 15 tys. zł. Do końca zbiórki zostało 8 dni. Projekt wsparło do tej pory 117 osób, które wpłaciły w sumie 11,1 tys. zł.

Masz dosyć telenowel? Zastanawiasz się jak to możliwe, że w niemal czterdziestomilionowym kraju nie powstają takie seriale jak "Detektyw" czy "Most nad Sundem"? Masz dosyć produkcji, które unikają nieupiększonej polskiej rzeczywistości? Wkurzają Cię żenujące, źle napisane scenariusze polskich seriali? To świetnie, bo nas też! Wkurzają nas stare dziady kierujące do produkcji scenariusze z księżyca - tak twórcy zachęcają do wsparcia kryminalnego serialu z polityką w tle i legnickimi aktorami w głównych rolach.

---

Na zdjęciu: Paweł Palcat, Mateusz Krzyk i Albert Pyśk (aktorzy), w głębi reżyser serialu Przemysław Wojcieszek.