Artykuły

Tron we krwi

Rzadko zdarzają się przedstawienia, które można poczuć przez skórę. "Borys Godunow" z Teatru Dramatycznego olśniewa siłą obrazów. I tylko czasem zdaje się, że bogactwo inscenizacji ukrywa zbytnie uproszczenie myśli

Piorunujące połączenie: "Borys Godunow" wrze od emocji bohaterów wylewających z siebie wszystko, jakby chcieli rzucić się ży­ciu na pożarcie Pulsuje pierwotnymi in­stynktami, gdy człowiek skamle o przeba­czenie, bo wie, że za chwilę trafi go cios pro­sto w serce. Albo gdy decyduje się wziąć udział w spirali zdrad, aby na koniec zasiąść na upragnionym tronie. Wiedząc, że chwila pełni jest tylko złudzeniem, bo zaraz Rosja, scena, świat spłyną krwią - znajdzie się ktoś jeszcze bardziej bezwzględny. To teatr budowany na zmysłowej stronie egzystencji. Zmysły każą postaciom prze­stać wierzyć w czystą, pożal się Boże, platoniczną miłość. Odrzucić ją czy raczej nigdy nie zaznać, nie poznać. Jest ceremoniał za­ślubin wykrzywiony jak na groteskowej foto­grafii. Liczy się przywieranie ciał, lgnięcie do siebie, aby w brutalnym uścisku na chwi­lę zapomnieć. O rzeczywistości, którą rządzi strach. Jak u Szekspira występek wypiera mord, zbrodnia przegrywa ze zbrodnią jesz­cze bardziej monstrualną. Zostają tylko wy­spy dobra, rozproszone i pozbawione wagi. Teatr rodzi się z muzyki. Z akordów wzię­tych z Musorgskiego, prawosławnych zaśpiewów, polskich ludowych piosnek. Wulgarność miesza się ze wzniosłością. Świat pada na pysk i liże własne rany. Całość unosi rytm chory, ale i niebezpiecznie piękny. Muzyka Aleksandra Manockowa nie jest budulcem inscenizacji, ale jej nadrzędną za­sadą. Z dudnienia przewracanych beczek za­legających na scenie, piętrzących się w naj­bardziej karkołomnych konstrukcjach two­rzy się tumult, sekwencje apokalipsy o wymiarze prawdziwie tragicznym. Nie ma szans na kompromis - reżyser Andriej Moguczij stawia widza przed jasnym wybo­rem. Albo bez zastrzeżeń wejdzie się w jego przedstawienie, albo odrzuci je ze szczętem. Jest jak jest - "Borysa Godunowa" z Drama­tycznego zaliczam do zapomnianej dziś kate­gorii dzieł nieubłaganych. Moguczij, jako się rzekło, jest mistrzem obrazów. Artystą, który nie dzieli teatru na części składowe i nie oddziela teatru od świata. Myśli całością widowiska, respek­tując, a może nawet wyolbrzymiając jego prawa. Nadaje spektaklowi dyktowaną przez muzykę dynamikę, nie pozwalając na wy­tchnienie. Owszem, nie jest to teatr psycho­logiczny. Każe aktorom wpierw myśleć o ze­wnętrznym rysunku swych postaci, by gład­ko komponowali się w żywych obrazach, a dopiero potem szukać dla nich charaktery­stycznych rysów. A jednak zespołowi Dra­matycznego formalny rygor nie przeszka­dza. Można wreszcie patrzeć na świetnie ro­zumiejący się kolektyw, gdzie nawet epizodyści doskonale pojmują swe zadania. I odnaj­dować skończone niecodzienne role. Złama­ny bólem i złem Godunow Adama Ferencego, Szujski Krzysztofo Majchrzaka, w któ­rym zebrały się cała męska siła i przebie­głość dyktowana wewnętrznym dyktatem zdrady, nieskazitelny fałsz Pimena Włady­sława Kowalskiego. Wreszcie na antypodach tych postaci Niańka w ujęciu Anny Nehre­beckiej - niemal przez cały czas milcząca, grająca tylko twarzą, na której wypisano sa­mą szlachetność. No i poczwórna bodaj rola Dominiki Kluźniak, wywiedziona zarazem z biologii, z prawosławnej ikonografii, ale nierzeczywista. Wszystko to wielkie osiągnięcia aktorskie.

Moguczij proponuje brudną, splamioną krwią operę o żądzy władzy. Każe bohate­rom z niej ślepnąć, zostawia miejsce tylko na logikę zbrodni. Tworzy opowieść bezlito­sną, bo niewymagającą żadnych aktualnych kontekstów. Patrząc na znakomite przedsta­wienie w Dramatycznym, nie myślę o konflikcie rosyjsko-gruzińskim, bowiem nie po­trzebuje ono tak konkretnego adresu. Dlate­go rażą mnie publicystyczne wtręty, czasem zapytałbym bardziej szczegółowo o ludzkie motywacje, ale na koniec i to akceptuję. Bo "Borys Godunow" to jest teatr. Bez żad­nych przymiotników.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji