Młoda Gwardia na scenie Teatru W.P. w Łodzi
Historia literatury i sztuki często odnotowuje fakt, że dzieła, które swą wartością i sugestywnością zdobyły powszechną sławę i uznanie, przetransponowywano prędzej czy później w innych dziedzinach sztuki, często "udoskonalając", zawsze zmieniając i przystosowując do innych środków wyrazu artystycznego. Adaptacje te były zazwyczaj przeprowadzane bez wiedzy i zgody autora, były poprostu wykorzystaniem pomyślnej dla danego utworu koniunktury.
Powieść Aleksandra Fadiejewa również doczekała się przeróbek różnego rodzaju - dla radia, filmu i teatru, lecz tym razem nie są to już transpozycje dokonane przez ludzi postronnych pragnących przy cudzym ogniu upiec własną pieczeń.
Jasne jest, że muszą istnieć duże różnice między powieścią, którą się czyta kilkanaście godzin, a filmem i sztuką sceniczną oglądaną w czasie znacznie krótszym, nie biorąc już pod uwagę samego faktu, że inne techniki artystyczne wywierają olbrzymi wpływ na interpretację tych samych faktów.
Mimo tych nieuniknionych różnic "Młoda gwardia" zachowuje w każdej ze swych wersji artystycznych te same walory treściowe. Mówi o bohaterstwie młodzieży radzieckiej, pokazuje nam nowe pokolenie ludzi wychowanych w ustroju socjalistycznym i walczących w obronie nowego świata i nowej kultury.
Publiczność łódzka miała niedawno możność poznania teatralnej wersji "Młodej gwardii" w wykonaniu polskich rówieśników, wykonawców głównych ról w filmie radzieckim, który wchodzi obecnie na nasze ekrany. Warto może podkreślić, że podczas gdy film nakręcony został pod ogólnym kierownictwem Sergiusza Gierasimowa, znanego i doświadczonego reżysera oraz wykładowcy moskiewskiego Instytutu Filmowego, łódzkie przedstawienie było debiutem i to debiutem udanym absolwenta Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej Ludwika Renę. Na szczególną uwagę w pracy reżysera zasługuje upłynnienie montażu całości przez wstawki sceniczne łączące celowo i słusznie poszczególne obrazy sztuki. Słowa pochwały należą się również stojącemu na wyrównanym poziomie zespołowi kolegów reżysera - aktorów dyplomantów P. W. S. T. Pierwsze ich zbiorowe wystąpienie na deskach teatru łódzkiego jest dobrą zapowiedzią dla przyszłego rozwoju naszej sztuki teatralnej.
