Grand Prix dla dwojga
O nagrodach XLVI Kaliskich Spotkań Teatralnych pisze Bożena Szal w Gazecie Poznańskiej.
Role Małgorzaty Rożniatowskiej [na zdjęciu] w monodramie "Uwaga, złe psy" i Sławomira Maciejewskiego jako Henryka w spektaklu "Ślub" jurorzy tegorocznych Kaliskich Spotkań Teatralnych uznali za warte nagrody Grand Prix. W ten sposób najwyższą nagrodą festiwalową za grę aktorską uhonorowano najlepszą kreację kobiecą i męską. Małgorzata Rożniatowska pokazała w Kaliszu wstrząsający monodram "Uwaga Złe psy!" (Teatr Wytwórnia z Warszawy), który festiwalowa publiczność przyjęła długimi brawami. Aktorka, do tej pory szerzej znana głównie z telewizyjnego serialu "Klan", otrzymała w Kaliszu także nagrodę dziennikarzy. W "Ślubie" Teatru W. Horzycy w Toruniu, w którym Sławomir Maciejewski zagrał Henryka, jurorzy docenili też ciekawą rolę, gościnnie występującego tu litewskiego artysty, Vladasa Bagdonasa.
Trzy docenione spektakle
Pozostałe nagrody aktorskie podzielono dość równo pomiędzy trzy spektakle. Z zespołu Węgierskiego Teatru Narodowego w Beregowie, który pokazał w Kaliszu "Trzy siostry" nagrody i wyróżnienia zdobyli: Magdolna Vass (Irina), Zsolt Trill (Solony) i Nelli Szucs. Ponadto zespół otrzymał nagrodę specjalną dyrektora kaliskiego teatru. Trzy laury aktorskie zebrał też (jakby trochę na wyrost) spektakl "Alina na Zachód" z Teatru Dramatycznego w Warszawie. Jurorzy nagrodzili kreacje Katarzyny Figury (Matka), Jolanty Olszewskiej (Niema) i Krzysztofa Dracza (Eggert). Dobrze wypadł kaliski "Woyzeck", gdzie uhonorowano role Sebastiana Pawlaka (Woyzeck), Izabeli Piątkowskiej (Gośka) i Karola Kręcą (Karol). Ponadto kaliski spektakl otrzymał nagrodę specjalną, ufundowaną przez firmę "Optimal".
Bez większych kontrowersji
Werdykt jury, który dopełniają dwie nagrody zbiorowe dla Teatru Pieśń Kozła z Wrocławia za przepiękne widowisko "Lacrimosa" oraz dla Teatru Konsekwentnego z Warszawy za skromny spektakl "Taśma", nie wzbudził większych kontrowersji.
Kaliska publiczność (w tym roku wyjątkowo młoda!) przyjęła go ciepłymi brawami, choć sama - w wyniku plebiscytu - obdarowała nagrodą publiczności zupełnie inną, nie dostrzeżoną przez dojrzalszych teatromanów postać: Kamila Maćkowiaka za tytułową rolę w monodramie "Niżyński" z Teatru S. Jaracza z Łodzi.
Warto też się upomnieć o wielce oryginalny opolski spektakl "Ifigenia w Aulidzie" czy solidne inscenizacje rosyjskiej klasyki w wykonaniu gości z Białorusi i Słowacji. Ale jak wiadomo, słodkich pierniczków dla wszystkich nie starczy i tak...
Festiwal w pigułce
Tegoroczny festiwal trwał 8 dni, podczas których publiczność obejrzała 22 spektakle (w tym 3 pozakonkursowe). Prezentacje oceniało jury w składzie: Ewa Błaszczyk (przewodnicząca), Kinga Preis, Laszlo Berczes, Piotr Kruszczyński i Jacek Wakar.