Artykuły

Pokolenie niedocenionych

"Tlen" Iwana Wyrypajewa w reż. Rudolfa Zioło w Teatrze Muzycznym im. Danuty Baduszkowej w Gdyni. Pisze Katarzyna Fryc w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

"Tlen", współczesny moralitet Iwana Wyrypajewa, to tekst wyjątkowo wymagający. Choć jest pokoleniowym manifestem młodych, jego interpretacja wymaga doświadczenia albo brawury. W inscenizacji Teatru Muzycznego w Gdyni tego zabrakło.

W reżyserskim zamyśle Rudolfa Zioło "Tlen" Iwana Wyrypajewa - jednego z najwybitniejszych dramaturgów współczesnej Rosji, a także aktora i reżysera (w Polsce został nagrodzony m.in. Paszportem "Polityki" w kategorii Teatr w 2012 r.) - rozgrywa się w raperskim klubie, gdzie spędzają czas młodzi ludzie. Inspirowany m.in. Dekalogiem tekst Wyrypajewa, podzielony na 10 kompozycji, jest rodzajem współczesnego moralitetu, traktatem filozoficznym rozliczającym się ze światem i jego zasadami (a raczej ich brakiem), przesiąkniętym fatalizmem, poczuciem niespełnienia i rozczarowania życiem. To rodzaj krytycznej dyskusji z zawartymi w biblii i Dekalogu zasadami: nie zabijaj, nie cudzołóż, jeśli uderzą cię w prawy policzek, nadstaw lewy. Co pozostało z tych drogowskazów w zdegradowanym świecie? Czy wciąż wskazują ten sam kierunek?

Odpowiedzi na te pytania szukają artyści Teatru Muzycznego: Katarzyna Wojasińska, Sylwia Wąsik, Iga Grzywacka, Renia Gosławska, Mateusz Deskiewicz oraz występujący w Gdyni gościnnie absolwenci krakowskiej szkoły teatralnej: Filip Ja-sik, Patryk Szwichtenberg i Marcin Sztendel.

Reżyser Rudolf Zioło stawia ich twarzą w twarz z widownią i każe recytować arcytrudny, o skomplikowanej strukturze i złożonej linii melodycznej, w dodatku pełen powtórzeń tekst "Tlenu". Jako wsparcie dając im wyłącznie klubowe bity (ciekawy podkład muzyczny autorstwa Patryka Szwichtenberga). Nie wszyscy aktorzy z tej próby wychodzą zwycięsko. Bo choć "Tlen" jest pokoleniowym manifestem młodych, jego interpretacja wymaga sporego doświadczenia w pracy z tekstem dramatycznym albo nieokiełznanej brawury. W inscenizacji Teatru Muzycznego w Gdyni tego zabrakło.

Przejmującą rolę stworzyła tylko Katarzyna Wojasińska. Ciekawy dialog o tym, co w zdegradowanym świecie ludzie są w stanie zrobić w imię tego, co dla nich najważniejsze, zaprezentowali Renia Gosławska i Patryk Szwichtenberg. W ich interpretacji poszukiwanie sensu tytułowego "Tlenu" - jako synonimu treści, istoty rzeczy, a przede wszystkim dojmującego braku - nabrało należnej wagi.

"Tlen" w reżyserii Rudolfa Zioło to propozycja dla koneserów twórczości Wyrypajewa i współczesnej dramaturgii, dla widzów otwartych na sceniczne eksperymenty i kontrowersyjne treści. Stali widzowie Teatru Muzycznego, przyzwyczajeni do propozycji miłych dla oka i ucha, będą mocno zaskoczeni.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji