Artykuły

Kandydat... ...na męża bohaterem sztuki

- Co można przywieźć z Izraela? - pytają autorzy przedstawienia "Trudnych lu­dzi" w Teatrze Dramatycznym. - Lumbago i kandydata na męża - odpowiadają.

Do angielskiego miasta wkra­cza mieszkaniec Jerozolimy, liczący każdy grosz, oglądający przyszłą narzeczoną niczym to­war w sklepie.

- Co zwycięży? - pytają da­lej. - Autentyczne zainteresowa­nie Rachelą, która wydaje się po­krewną duszą mimo wszystkich różnic, czy też natura Lejzera, je­go kurczowe przywiązanie do norm i wzorów? Czy można przekroczyć bariery, które tworzy tradycja i wychowanie?

- Wydaje mi się, że już sam tytuł sztuki "Trudni ludzie" wiele mówi - twierdzi reżyser spektaklu Leonid Hejfec. - Jeśli się poważnie zastanowimy, to wszyscy jesteśmy trudnymi ludźmi - dodaje.

Sztuka Josefa Bar-Josefa jest Hejfecowi szczególnie bliska ze względu na występujące w niej postaci: siostrę i brata. Reżysera interesowały bardzo stosunki między nimi - miłość, samotność. Hejfec uważa, że "Trudni ludzie" to dramat poruszający uniwersalne kwestie. Reżyser urodził się na Biało­rusi, zna język polski. Przygoto­wując przedstawienie nie miał żadnych kłopotów z porozumie­waniem się z zespołem.

- Większość aktorów zna język rosyjski. Może nawet le­piej ode mnie - żartował Le­onid Hejfec.

W spektaklu występują: Ja­dwiga Jankowska-Cieślak, Leon Charewicz, Zbigniew Bielski (gościnnie) i Maciej Szary. Sce­nografię przygotowała Irena Biegańska, a muzycznie opra­cowała przedstawienie Kata­rzyna Nowakowska.

Premiera w sobotę na Scenie im. H. Mikołajskiej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji