Wrocław. Przeczytali Leśmiana w rocznicę śmierci poety
Senatorowie PiS zadekretowali przed rokiem: nie będziemy czcić w Polsce Leśmiana. W sprzeciwie wobec tej decyzji w niedzielę świętowano 80. rocznicę śmierci poety.
12 miesięcy temu senatorowie Prawa i Sprawiedliwości odrzucili propozycję, aby rok bieżący uchwalić Rokiem Leśmiana.
Wśród 45, którzy głosowali przeciwko autorowi "W malinowym chruśniaku", był Czesław Ryszka, który w zamian zaproponował projekt uchwały o ustanowieniu roku 2017 Rokiem Koronacji Matki Bożej Częstochowskiej, dowodząc, że "Najświętsza Panna posiada władzę w naszym państwie". Projekt przyjęto, a w sprawie Leśmiana senatorowie zdania nie zmienili - mimo krytyki nie tylko ze strony przedstawicieli świata literackiego, ale też zwykłych czytelników.
Nieoficjalnie mówiło się, że poeta przegrał z Matką Bożą, ale też z Tadeuszem Kościuszką, gen. Józefem Hallerem i Josephem Conradem Korzeniowskim (wszyscy patronują nam w tym roku) z powodu... rozwiązłości. Świat sztuki nie odpuszcza - w organizację nieformalnych obchodów Roku Leśmiana zaangażowały się teatry, biblioteki i ośrodki kultury w całej Polsce.
My także postanowiliśmy uczcić rocznicę śmierci poety. Do współpracy zaprosiliśmy reżysera Przemysława Wojcieszka i aktorów Teatru Muzycznego "Capitol". Publikujemy filmy, w których czytają oni ulubione wiersze poety: Magda Kumorek wybrała "Jadwigę", Justyna Szafran - "Gada", Błażej Wójcik - wiersz bez tytułu, zaczynający się od słów "Po co tyle świec nade mną, tyle twarzy...", a Cezary Studniak - "Karczmę".
Przemysław Wojcieszek wyszepcze: "Lubię szeptać ci słowa, które nic nie znaczą...".
- Leśmian to jeden z najwybitniejszych polskich poetów, pisał przepiękne liryki - mówi reżyser "Made in Poland". - Przy tym był twórcą wychowanym w tradycji poezji rosyjskiej, mimo to wybrał polszczyznę i swoje zachwycające wiersze miłosne pisał po polsku. To pokazuje, jak bardzo sto lat temu polska kultura była atrakcyjna dla ludzi nie do końca zdefiniowanych, którzy mogli wybierać sobie narodową tożsamość. To hańba, że senatorowie zagłosowali przeciwko mistrzowi mowy polskiej. I to jakość tej mowy jest największym argumentem przeciwko ich decyzji - dlatego czytam ten wiersz, jeden z wielu pięknych liryków Leśmiana.
