Artykuły

Teatr najbliższy. WROSTJA '94

Spektakl "Listy miłosne" warszawskiego Teatru Dramatycznego z udziałom Ewy Żukowskiej i Jerzego Zelnika był jedynym podczas tegorocznych Wrocławskich Spotkań Teatrów Jednego Aktora i Małych Form Teatralnych, który nagrodzono owacjami na stojąco. Twórcy przedstawienia musieli być chyba trochę zdziwieni, kiedy okazało się, że nie dostali Nagrody Publiczności, najważniejszej zresztą na tym festiwalu.

W ciągu pięciu wieczorów (18-22 listopada) pokazano dziewięć spektakli i dwa recitale. Aktorzy dwukrotnie spotkali się z publicznością na "Godzinach twórcy". Kilka przedstawień zasługuje na omówienie.

Listy do Ciebie

Najlepszym przedstawieniem Spotkań były "Listy miłosne" wg. A.R. Gurneya w reżyserii Marci­na Sławińskiego. Dwoje ludzi przez kilkadziesiąt lat kore­sponduje ze sobą. Łączy ich dziwna więź uczuciowa, która jest zarazem fascynacją i lękiem przód, tą drugą osobą. Wymie­niają listy lakoniczne, jednak mówiące bardzo wiele o ich sy­tuacji życiowej i emocjonalnej. Korespondencja pozwala im za­chować dystans, a jednocześnie zapewnia bliskość duchową. Przez lata oddalają się od siebie 1 zbliżają po to, aby spotkać się, kiedy jest już za późno na wspól­ne życie.

Żukowska i Zelnik są powściągliwi, zwłaszcza aktorka rysuje swoją postać delikatną kreską. Listy chwilami są aż gęste od emocji, brak umiaru w ekspresji artystów łatwo mógłby, doprowadzić do przerysowania postaci. Zadanie Żukowskiej, jest trudniejsze Melisa jest skomplikowana, uwikłana w tragiczne problemy życiowe. Andy - prostolinijny i zrównoważony emocjonalnie. Spektakl zachwyca swoją prostotą i świeżością. Tak rzadko w polskim teatrze dwoje ludzi mó­wi do siebie coś ważnego, coś, co dotyczy mikroświata.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji