Artykuły

Paulina Holtz: Zakazany owoc, czyli między jabłkiem a papają

Poznanie Biblii jest konieczne, by w sposób pełny odbierać nie tylko naszą chrześcijańską tożsamość, lecz kulturę w ogóle. W spektaklu "Biblia. Rdz. 1-11" staramy się krok po kroku pokazać zdarzenia opisane w Biblii. Nie będziemy ich w szczególny sposób interpretowali ani odnajdywali nowych sensów. Szukamy tego, co jest zapisane w słowie - mówi aktorka Paulina Holtz.

1 września na deskach Nowego Teatru premiera spektaklu z Pani udziałem pt. "Biblia. Rdz. 1-11" w reżyserii Michała Zadary. Dlaczego we współczesnym teatrze współcześni aktorzy sięgają po Biblię?

- Aby pokazać młodym widzom, że jest tak ważna księga jak Biblia. Że jest uniwersalna, a jej poznanie jest konieczne, by w sposób pełny odbierać nie tylko naszą chrześcijańską tożsamość, ale kulturę w ogóle. Odniesienia w kulturze do treści biblijnych są tak silne, że jej nieznajomość sprawia, iż w sposób dużo uboższy odbieramy świat.

Reżyser podkreśla, że będzie się starał pokazać Biblię kanonicznie.

- Staramy się krok po kroku pokazać zdarzenia w niej opisane. Nie będziemy ich w jakiś szczególny sposób interpretowali ani odnajdywali nowych sensów. Szukamy tego, co jest zapisane w słowie. Praca nad tym spektaklem była niezwykle ciekawa, bo mieliśmy do czynienia z kilkoma przekładami Biblii. Jedne były bardziej zrozumiałe, inne mniej. Jedne piękniejsze literacko, inne mniej. Wymagało to od nas dużo pracy merytorycznej. A potem dołożyliśmy oprawę wizualną, która jest najważniejsza. To również spektakl dla dzieci, które są wrażliwe na obraz. Zresztą to dzieci są współautorami przedstawienia - stworzyły scenografię do tego spektaklu. To one współtworzą z nami wspaniały Eden i cały świat. Jest to też ciekawe doświadczenie aktorskie, które zmusza nas do zgody na to, że za każdym razem powstanie trochę inny spektakl. Szczególnie że publiczność też będzie w pewnym sensie uczestniczyła w tym spektaklu. Myślę, że może się dużo wydarzyć.

Mówiła Pani o studiowaniu Biblii jako elemencie pracy nad spektaklem. Czy było w tej pracy coś odkrywczego dla Pani?

- Zazwyczaj mamy ogólny obraz historii biblijnych i nikt z nas nie zastanawia się na przykład, jakim owocem był owoc zakazany. Przyjmujemy, na podstawie obrazów z renesansu, że było to jabłko. A kiedy czytamy przypisy do Biblii, pojawiają się inne pomysły na to, jaki to mógłby być owoc. Pamiętajmy, że to był owoc z zupełnie innej przestrzeni i innego klimatu. Słyszałam taką interpretację, że był to owoc egzotyczny, taki jak papaja.

Reżyserem jest Michał Zadara, więc nie spodziewam się, że spektakl będzie katechezą. Będzie to sztuka umacniająca wiarę, czy taka, która dystansuje wobec niej?

- Nie było naszym zamiarem ani jedno, ani drugie. Istotą spektaklu jest pokazanie Biblii nie tylko osobom, które są związane z kulturą chrześcijańską. Chcemy opowiedzieć historię, która jest absolutnie niezwykła.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji