Artykuły

Gogol...

Komedia Gogola jak mało który tekst ro­mantyków nie sta­rzeje się. A prze­cież nie jest to zwykła komedia omyłek, choć pomysł rosyjskie­go pisarza jest prosty. Chlestakow, miejski głupek i lekko-duch, wpada w wir zdarzeń, któ­rych nie kontroluje. Przypadko­wo został uznany za "rewizora"' - ważną urzędniczą figurę. Ma­łomiasteczkowy świat carskiego imperium może przekreślić jed­nym ruchem pióra w raporcie. Mieszkańcy miasteczka gdzieś na końcu świata są takimi samy­mi głupcami jak on, bo biorą po­zory za rzeczywistość.

A przecież tak naprawdę śmie­szą nas o tyle, o ile zasmucają. Tym, że strach ma tu wielkie oczy, bo uczy, że w podłym kraju każdy człowiek ulega upoko­rzeniu, podłości i fałszowi. W XIX-wiecznej Rosji mówiło się głośno o potiomkinowskich wsiach - o iluzjach ozdobnych fasad, które widać było z pod­różnej karocy, i wypełnionej ludzkim bólem i nędzą rzeczy­wistości. Przypomnieliśmy so­bie tę metaforę nie bez powodu w latach gierkowskiej propagan­dy. Myślę, że tekst Gogola w gruncie rzeczy mówi o potiomkinowskich duszach. Nie­stety, od Potiomkina po Stalina - wiecznie żywych.

W świecie autorytarnej władzy nie ma bowiem prawdy. Fałszy­wy jest język, którym mówimy, fałszywy jest śmiech, nawet ma­rzenia są nieprawdziwe. Bo prze­moc zatruwa myśli. Lęk przed utratą posady, statusu społecznego, nazwiska - krótko mówiąc przed utratą wygodnego życia - paraliżuje wszystkich.

Bohaterowie Gogola są kom­pletnie zatruci. Zgadzają się na kłamstwo i dyshonor, które oca­lą ich skórę, zatuszują świństwa, osłodzą gorycz nie spełnionego życia.

Przybycie prawdziwego rewi­zora otwiera przed widzami dru­gą przestrzeń. O wiele bardziej gorzką. Gdy trzeba unieważnić tę piramidę głupstw, czyli bar­dzo ludzkich marzeń o udanym zamążpójściu, karierze i bogac­twie, widzimy, że wszyscy bo­haterowie mają wypalone wnętrza, że pustka, jaką w sobie noszą, ich okaleczyła.

Nie ma uniwersalnej miary ludzkiego szczęścia. To jasne. Gogol też nie ze szczęścia szy­dzi i marzeń. Obnaża tylko bez­litośnie nicość materii. Pokazu­je, jak bardzo królestwo pienią­dza i władzy przypomina tan­detną zabawkę - z klajstru, pa­pier mache i szmat.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji