Artykuły

Proszę dalej, proszę...

"Proszą dalej, proszę.-". Jest to przedstawienie - wędrówka. Miejsca nie tylko nie są numerowane, ale ich w ogóle nie ma.

Przez 55 minut, w grupie 25-30 osób (więcej się nie wpuszcza), posuwając się krok w krok za Przewodnikiem, zwiedzamy zakamarki Piekła... Artysty, obserwując - przełożone na język teatru - męczarnie i iluzje, które były wytworem Jego wyobraźni. "Proszę dalej, proszę...". Tym poetą jest Artur Rimbaud, a "Sezon w piekle" - jednym z ostatnich albo ostatnim dziełem tego niespełna 20-letniego twórcy. Potem Rimbaud zostawił (odrzucił - porzucił?) literaturę i przez następnych 17 lat wiódł żywot ni to awanturnika ni to kupca (również handlarza bronią), by w końcu | umrzeć na raka i pooperacyjną gangrenę w marsylskim szpitalu. Kiedy umierał, jego poezja zaczynała być znana. Wędrówka odbywa się w pół-mroku, przestrzeń przesycona jest dymem, który daje wrażenie duchoty. Z początku niewiele widać, gdy oko się przyzwyczai, a ciemności rozjaśni paląca czerwień, trupi fiolet czy chłodna zieleń, wyłaniają się kolejne elementy spektaklu: klatki, pudła, labirynty, i szamocą się w nich, wyrzucając i potoki słów lub milcząco, automatycznie wykonują jednostajnie nużące czynności postaci-manekiny.

Wspaniałym Przewodnikiem - Rimbaudem jest Mariusz Bonaszewski, który zdaje się łączyć w sobie zarówno delikatność i nadwrażliwość artysty, z tajemną mocą i wiedzą istoty nadprzyrodzonej, kiedy tak objaśnia i kusząco ponagla nas do drogi...

Ale słowa Rimbauda zdają się być jedynie pretekstem do naszego wtargnięcia w świat obrazów, i wizualnych skojarzeń, symboli, osobliwości. Plastyka swym bogactwem i niezwykłością poraża słowo, które umyka, rozpływa się w ciemnościach i w dźwiękach szalonej muzyki. "Proszę dalej, proszę..." Mijamy Siostry, Szaloną Dziewicę, Wróżkę i Rozdroże, Ucztę głodu; Przypadki nieuleczalne. Okrutny i marsz świecidełek, Bal wisielców, Studnię magii; Lunapark, Karuzelę wszeteczności... Rozpasana wyobraźnia poety, reżysera i scenografa podsuwa wciąż nowe pomysły i skojarzenia, by wreszcie... wyrzucić nas poza piekielne bramy - "proszę dalej, proszę... marsz!" |

Drzwi się zamykają, nikt nie wychodzi, nie kłania się, nie oczekuje na oklaski. Nasze piekielne doświadczenie trwało tylko 55 minut, oni w swoim piekle zostają. Czy jesteśmy w stanie zrozumieć, czym i był dla nich ten SEZON?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji