Artykuły

Warszawa. Gliński wchodzi do Polskiego

Ministerstwo Kultury zaopiekuje się Teatrem Polskim. O współprowadzenie należącej do samorządu województwa mazowieckiego sceny apelował do ministra jej dyrektor Andrzej Seweryn. Wicepremier Piotr Gliński podpisał we wtorek umowę z marszałkiem Adamem Struzikiem.

- Rozmowy były trudne, ale i partnerskie - powiedział Struzik. Minister dołoży 3,5 miliona złotych rocznie do około 16 min zł, które w subwencji daje Teatrowi Polskiemu urząd marszałkowski. W zamian za to marszałek będzie musiał z nim uzgadniać kolejnych dyrektorów instytucji.

20-milionowa łączna subwencja czyni Polski jednym z najwyżej finansowanych teatrów dramatycznych w Polsce - dla porównania: Narodowy Stary Teatr w Krakowie dostaje 17,7 mln zł, TR Warszawa -12 mln, Nowy Teatr - 8,5 mln, Powszechny - 7,7 mln, Dramatyczny-13,7 mln.

Podpisanie umowy odbyło się w środę rano na Scenie Kameralnej Polskiego, w odświętnej atmosferze. - Nigdy tego nie robiłem, ale chyba posłużę jako sekretarz - powiedział dyrektor Seweryn, podając urzędnikom papiery. - Chyba że w "Zemście" - zażartował marszałek Struzik. "Czy mam pisać prozą? - kontynuował wicepremier Gliński.

W uroczystości wzięła udział także wiceminister Wanda Zwinogrodzka, odpowiadająca w ministerstwie za instytucje kultury. - To jej zasługa największa - mówił o wkładzie swojej zastępczyni w podpisanie umowy Gliński. - Dialog z nią jest dialogiem obywatelskim - powiedział o Zwinogrodzkiej Seweryn.

Głos zabrał także 85-letni aktor Ignacy Gogolewski: - Przypominają się czasy, gdy Teatr Polski niżej premierów, niżej prezydentów nie prowadził rozmów. Pierwsza decyzja dotycząca "Dziadów" w 1955 r. odbywała się na najwyższym szczeblu - nawiązał aktor do pierwszego po wojnie i po socrealizmie wystawienia tekstu Mickiewicza, w którym, właśnie w Polskim, grał Konrada.

Warszawski Teatr Polski powstał w 1913 roku. Jego założycielem był Arnold Szyfman, który budynek prywatnej początkowo sceny postawił za sprzedane akcje. Inwestycja zwróciła się w 15 lat - "na pożytek i chwałę oraz celem rozwoju polskiej sztuki scenicznej, krzewiącej piękno ojczystej mowy naszej". Dewizę tę przypomniał we wtorek Seweryn, mówiąc, że traktuje te słowa bardzo poważnie.

Seweryn powiedział: - Teatr jest sprawą całego społeczeństwa. Nie należy do jakiejś grupy, do artystów czy do jakiegoś regionu. Nie, jest własnością społeczeństwa, miejscem dialogu, a więc ścierania się różnych wizji artystycznych, społecznych i moralnych.

- Byłoby czymś żałosnym, gdyby wszystkie teatry robiły to samo, gdyby repertuary teatrów się nakładały. A tak się często dzieje - uważa Seweryn, który swój pomysł na Polski nazywa "teatrem źródeł" i "teatrem korzeni".

- Próbujemy to robić, to nie jest łatwe. Wiem natomiast, że na taki teatr czeka publiczność - skwitował dyrektor.

Jakie dalsze plany ma Teatr Polski? - W roku 2018 nasz repertuar będzie wyłącznie polskim repertuarem. W ten sposób podkreślimy stulecie niepodległości - zapowiedział Seweryn.

Dyrektor planuje też zorganizować konkurs na nową polską sztukę,

a także Festiwal Teatrów Polskich. Tę nazwę nosi kilka bardzo różnych scen w kraju: Teatr Polski w Szczecinie gra głównie farsy, w Polskim w Poznaniu dyrektor Maciej Nowak stara się stawiać na młodych i poszukujących artystów, Teatr Polski w Bydgoszczy do niedawna miał wyrazistą lewicową i krytyczną linię, zaś Polski w Bielsku-Białej to jedyna miejska scena z różnorodnym repertuarem. Z kolei Teatr Polski we Wrocławiu, jeszcze przed rokiem jedna z najważniejszych scen w Polsce, miejsce pracy Krystiana Lupy, Moniki Strzępki, Michała Zadary czy Jana Klaty - dziś jest pogrążony w artystycznym upadku i impasie, zdewastowany został przez dolnośląskich samorządowców i ministra Glińskiego.

Ministerstwo współprowadziło dotąd z samorządami cztery sceny dramatyczne: Teatr Polski we Wrocławiu (4,9 mln zł rocznie), Teatr im. Jaracza w Olsztynie (3,1 mln), Teatr Wybrzeże w Gdańsku (1,9 mln) i Teatr Żydowski w Warszawie (1,6 mln). Inicjatorem współprowadzenia samorządowych teatrów przez resort był minister Waldemar Dąbrowski za rządów SLD.

Wspólnie z województwem mazowieckim resort prowadził od 6 lat Muzeum Literatury w Warszawie, a od tygodnia - Zespół Pieśni i Tańca "Mazowsze" w Otrębusach. Łącznie pod koniec roku minister kultury będzie współprowadzić ponad 40 samorządowych instytucji - to jeden z priorytetów ekipy Glińskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji