Artykuły

Płock. Teatr Przestrzeni Serca u Szaniawskiego

11 czerwca w Teatrze Dramatycznym zobaczymy "Być jak Shirley MacLaine. Medium", spektakl w stylu, którego - jak zapowiadają twórcy - próżno szukać dziś w polskim teatrze.

- To będzie wielki come back - na konferencji poświęconej premierze zapowiadał Marek Mokrowiecki, dyrektor Teatru Dramatycznego. - Spektakl reżyseruje bowiem Andrzej Maria Marczewski, przed laty dyrektor tej sceny, spod którego ręki wyszedł jej wielki hit, "Mistrz i Małgorzata". Występują zaś Magdalena Tomaszewska, która występowała u nas przez wiele sezonów, a niedawno przypomniała się nam w swym monodramie "Shirley Valentine". Oraz Jerzy Mazur, który grał u nas wspaniałe role - Wolanda w "Mistrzu i Małgorzacie", w Płocku występował także w "Psim sercu" i "Bracie naszego Boga".

Marczewski podkreślał, że "Być jak Shirley MacLaine", dramat autorstwa Stephanie de Ratuld, to jedyny w swoim rodzaju tekst, którego stylu i tematyki próżno szukać w tym momencie na scenach Polski i Europy. Chodzi bowiem o... metafizykę, transcendencję i doświadczenia pozazmysłowe.

- W tej sztuce spotykają się osoby stojące na dwóch skrzydłach rzeczywistości - opowiadał reżyser. - Cyniczny polityk, który cudem przeżył wypadek samochodowy. I medium, porte parole autorki. Która także jest medium i ma wgląd w to, co było i w to, co będzie. Polityk poszukuje odpowiedzi na dręczące go pytania, początkowo podchodzi do swej rozmówczyni sztywno, pobłażliwie, nieufnie. Z czasem jego postawa ulega zmianie...

Marczewski przypominał, że sam przeżył coś podobnego. Był w stanie śmierci klinicznej. - 20 lat temu zginąłem. Zabił mnie rosyjski tir - mówił. - Dotknąłem wszystkiego, czego dotknęła postać Rene. I mogę dawać świadectwo.

"Być jak Shirley MacLaine" według zapowiedzi twórców wchodzi pod skórę życia i porusza kwestie najistotniejsze. - Współczesny teatr nie zadaje pytań typu kim jesteśmy i skąd przychodzimy. Z jednej strony mamy ekstremę, chłostanie rzeczywistości, z drugiej teatr z celebrytami i biletami po 100 zł za miejsce na widowni - dodawał jeszcze Marczewski. - My natomiast nazwaliśmy się Teatr Przestrzeni Serca, bo właśnie tam dzieją się rzeczy najciekawsze. Mówimy, że nie warto poddawać się wpływom świata, który nas otacza, że najważniejsza w życiu jest miłość.

Spektakl wyprodukował właśnie Teatr Przestrzeni Serca, po płockiej premierze, zaplanowanej na 11 czerwca, "Być jak..." będzie pokazywane m.in. w Łodzi, Gdyni i Wrocławiu. Przedstawienie zaczyna się o godz. 11, bilety kosztują 50 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji