Dwie premiery w Teatrze Dramatycznym
Teatr Dramatyczny rozpoczął sezon jednocześnie na Dużej Scenie i w Sali Prób. W sobotę. 17 grudnia o godz.19.00 na Dużej Scenie odbędzie się prapremiera sztuki Tadeusza Słobodzianka "Car Mikołaj" w reżyserii Macieja Prusa, scenografii Grzegorza Małeckiego, z muzyką Marcina Błażewicza. Wyróżniona we wrocławskim konkursie na polską sztukę współczesną w 1986 roku "historia tragikomiczna" oparta jest na prawdziwych wydarzeniach (opisanych przez Włodzimierza Pawluczuka w książce "Wierszalin"). W latach trzydziestych we wsi na kresach pojawia się wędrowny handlarz świętych obrazków, którego chłopi obwołują cudownie odnalezionym carem Mikołajem, choć wiadomo, że car został rozstrzelany w 1918 roku. Rzekomy car wywołuje zamieszanie w białoruskiej partii komunistycznej, wśród wyznawców cerkiewnego proroka i samych miłośników imperatora. Sztuka napisana dosadnym językiem stylizowanym na gwarę, pełna ciepła i humoru, pokazuje także problem współistnienia różnych narodowości na wschodnich terenach Polski.
Natomiast 11 grudnia o godzinie 18.30 w Sali Prób odbyła się premiera przedstawienia pt. "Być Puchatkiem". Ta sama adaptacja sceniczna książek "Kubuś Puchatek" i "Chatka Puchatka" Alana Aleksandra Milne'a była już zrealizowana przez Piotra Szczerskiego w Krakowie, w Teatrze 38. Spektakl w tej interpretacji staje się bardziej przypowiastką filozoficzną niż bajką. Pozostaje jednak urok znanych postaci i ich przygód, więc przedstawienie mogą oglądać i dorośli i dzieci. Sala Prób Teatru Dramatycznego zmienia się w "teatr familijny". Scenografia Marka Brauna.