Artykuły

Münster. Owacja dla "Pasji" Pendereckiego

Jedno z najważniejszych dzieł polskiej muzyki XX wieku zabrzmiało 1 kwietnia w Katedrze w Münster, w miejscu swej premiery. Publiczność przyjęła je dziesięciominutową owacją na stojąco. W ciągu 40 lat renesans pasji - utworu muzycznego opiewającego mękę Chrystusa - stał się faktem, ale to Penderecki [na zdjęciu] wciąż robi największe wrażenie.

Wykonanie "Pasji wg. św. Łukasza" Krzysztofa Pendereckiego to jedno z wydarzeń odbywającego się Roku Polsko-Niemieckiego. Pomimo planów - z powodów finansowych - w Warszawie "Pasji" nie usłyszymy.

Münster 1966

"Passio et mors Domini nostri Iesu Christi secundum Lucam" - jeden z najsłynniejszych utworów Krzysztofa Pendereckiego został napisany na zamówienie Westdeutscher Rundfunk dla uczczenia 700-lecia katedry w Münster, ale także z myślą o przypadającym wtedy polskim milenium. Kompozycja powstawała przez kilka lat, na ostatniej stronie partytury widnieje data 26 stycznia 1966. Penderecki nawiązał do zapomnianego gatunku pasji, którego niezrównanym mistrzem był Bach.

"Zamierzeniem moim było odejście od relacji statycznej, od opowiadania wydarzeń ewangelicznych" - wyjaśniał kompozytor. " Pasja w zamyśle... jest dynamicznym, a niekiedy nawet drapieżnym przeżyciem. Tak jak w misterium średniowiecznym, w którym nie było widzów przyglądających się z boku; emocjonalne zaangażowanie ogarniało wszystkich". Za podstawę swego dzieła Penderecki przyjął Ewangelię wg św. Łukasza, jednak w przeciwieństwie do Bacha wybrał tylko te fragmenty tekstu, które z punktu widzenia dramaturgicznego uważał za istotne. "Pasja" Pendereckiego wykorzystująca tekst łaciński zawiera także fragmenty Ewangelii św. Jana oraz teksty wielkopostnych hymnów, psalmów i trenów.

Tak skonstruowane dzieło miało premierę 30 marca 1966 roku w katedrze w Münster. Wykonali je Stefania Wojtowicz (sopran), Andrzej Hilolski (baryton), Bernard Ładysz (bas), Rudolf Jürgen Bartsch (recytacja), chór radiowy z Kolonii, chór chłopięcy z Tolz i Orkiestra Radia Zachodnioniemieckiego z Kolonii. Całość poprowadził Henry Czyż. Zaraz później dokonano nagrania dzieła w tym samym wykonaniu. Ponoć na premierze obecnych było ponad 70 krytyków z całej Europy, nuncjusz papieski i Klaus von Bismarck, wnuk kanclerza, dyrektor Radia Zachodnioniemieckiego. Jak podkreślało wielu komentatorów, prawykonanie "Pasji" w Münster miało duże znaczenie w normalizacji stosunków między Polską a Niemiecką Republiką Federalną. Utwór otrzymał znakomite recenzje i co więcej - zainteresował publiczność do tej pory niechętną muzyce współczesnej.

Penderecki wskrzesił dawno zapomniany gatunek. W "Pasji" odnajdziemy syntezę awangardowego języka ze starą, porzuconą, "bachowską" formą - stąd partie mówione, recytatywy, arie, ansamble. Kompozytor dokonał wiwisekcji na całej historii muzyki religijnej, połączył tradycję ze współczesnością, stworzył utwór wciągający bez reszty. Długo czekaliśmy na koleje arcydzieła gatunku. W latach 80. otrzymaliśmy kompozycję Arvo Pärta, ostatnio Gubajduliny, Rihma, Golijowa, Duna, Knittla. Renesans pasji - utworu muzycznego opiewającego mękę Chrystusa - stał się faktem, ale to Penderecki wciąż robi największe wrażenie. Trudno też nie zgodzić się z Andrzejem Kijowskim, że momentami "Pasja" nie jest tylko muzyką - "jest trochę słuchowiskiem radiowym, trochę teatrem, trochę ilustracją dźwiękową filmu, którego obrazy zaczynają już kształtować się w wyobraźni słuchacza".

Münster 2006

40 lat po prawykonaniu "Pasja" zabrzmiała w tym samym miejscu - w Katedrze w Münster. W ramach Roku Polsko-Niemieckiego zorganizowano tu trzydniowy festiwal poświęcony Krzysztofowi Pendereckiemu. W czwartek kompozytor dyrygował NOSPR-em, prowadząc IV Symfonią Beethovena i swoją Trzecią. Dzień później otrzymał doktorat honoris causa Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Westfalskiego w Münster (laudację wygłosiła prof. dr Gesine Schwan, prezydent Uniwersytetu Europejskiego Viadrina we Frankfurcie nad Odrą), odbył się też koncert poświęcony Pendereckiemu w wykonaniu Filharmonii Ojstracha (zespołu prowadzonego przez Walery'ego Ojstracha, wnuka Dawida). Kulminacją była zaś "Pasja" w wykonaniu 280 artystów!

W Katedrze w Münster wystąpili: Izabela Kłosińska (sopran), Adam Kruszewski (baryton), Piotr Nowacki (bas), Boris Carmeli (recytator), Chór Polskiego Radia z Krakowa, Camerata Silesia, Warszawski Chór Chłopięcy i Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach. Całość poprowadził kompozytor. Wykonanie "Pasji" było niezwykłym przeżyciem. Dzieło Pendereckiego wysłuchało w absolutnym skupieniu ponad 1200 osób zgromadzonych w katedrze (biletów zabrakło, choć 70 dziennikarzy jak 40 lat temu z pewnością nie było). Żadne z ostatnich, monumentalnych dzieł polskiego kompozytora z ostatnich lat - "Credo", "Siedem Bram Jerozolimy", "VIII Symfonia" - nie może się równać z tym utworem. Narracja, potęgowany dramat, zastosowane środki czysto dźwiękowe - wszystko to powoduje, że utwór Pendereckiego należy do najważniejszych kompozycji XX wieku i do żelaznego kanonu muzyki polskiej.

Całkowicie "polskie" wykonanie dzieła w Münster w pełni to potwierdziło. Piekielnie trudne do poprowadzenia dzieło zabrzmiało z ogromnym rozmachem, dramatem i zaangażowaniem (znakomici soliści, przeżywający tekst narrator). Publiczność zgromadzona w katedrze przyjęła dzieło dziesięciominutową owacją na stojąco. Szkoda, że do wykonania "Pasji" na tegorocznym Festiwalu Beethovenowskim w Warszawie nie udało się znaleźć sponsorów. Pozostają więc nagrania płytowe i planowane w najbliższym czasie odtworzenia koncertu w TVP i Programie 2 PR.

W przyszłym roku Penderecki planuje premierę długo oczekiwanej drugiej "Pasji". Tym razem według Ewangelii św. Jana. Premierę przewidziano w Frauenkirche w Dreźnie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji