Artykuły

"33 omdlenia" w Dramatycznym

Czechow w teatrze znacznie częściej skłania nas do refleksji i wprawia w ów szczególny ro­dzaj pięknego smutku, niźli ba­wi. Ze spektakli "Wiśniowego sadu", "Mewy", "Wujaszka Wani" wychodzimy zazwyczaj pełni zadumy nad kolejami ludzkiego losu, nieuchronnością przemija­nia. Ale przecież Czechow który notabene zżymał się, oglą­dając powolne, oparte na dro­biazgowej analizie psychologicz­nej przedstawienia swoich sztuk zrealizowane przez Stanisław­skiego - to także wytrawny hu­morysta. Wszak swoją pracę li­teracką rozpoczynał - jeszcze jako student Uniwersytetu Mos­kiewskiego - od drobiazgów humorystycznych, podpisywa­nych "Ruwer", "Brat swego bra­ta" i "Antosza Czechonte".

Na naszych scenach, powstało sporo wybitnych realizacji dzieł Czechowa, znakomitą tradycję ma również Teatr Telewizji ("Trzy siostry", "Wujaszek Wania", "Mewa"). To były rzeczy­wiście pozostające w pamięci spektakle - z tym większą jed­nak przyjemnością można zapro­sić miłośników Czechowa do Teatru Dramatycznego. Tam bo­wiem Czechow jakby wbrew na­szej teatralnej tradycji, napraw­dę śmieszy.

Tadeusz Pawłowicz skompono­wał przedstawienie "33 omdle­nia" z teatralnych krotochwil Czechowa. Są tu "Niedźwiedź" i "Oświadczyny" - jednoaktowe utwory najlepiej chyba nam znane. Całość otwiera jednakże "Rozmowa o teatrze" - o tym, jaki był, jaki jest, jaki być po­winien. Pełen ekspresji, wstrzą­sający widzem, czy bardziej co­dzienny, opowiadający o spra­wach zwykłych ludzi? Koturno­wy czy przyziemny? Odpowie­dzią są trzy kolejne jednoakto­we sztuki, przedzielone gitaro­wymi intermediami. Spektakl "33 omdlenia" jest oryginalny jeszcze z jednego względu: z uwagi na obsadę. W jednoaktówkach gra troje akto­rów: Ewa Żukowska, Andrzej Blumenfeld i Zbigniew Zapasiewicz. Gra, to za mało powie­dziane: w tym przypadku jak ulał pasuje nieco wyświechtane określenie "dają koncert gry aktorskiej". Z największym zain­teresowaniem i prawdziwym roz­bawieniem ogląda publiczność Zbigniewa Zapasiewicza - akto­ra kojarzącego się raczej z rola­mi zupełnie innego typu - w brawurowych kreacjach tej sce­nicznej trylogii. Zapasiewicz - niefortunny konkurent do ręki, sepleniący i nerwowy ("Oświad­czyny"), spierająćy się o Woło­we Łączki i psa Zagrają, Zapa­siewicz - wściekły wierzyciel, ulegający wbrew własnej woli wdziękowi dłużniczki, Zapasie­wicz - rozindyczony urzędnik--antyfeminista... Trzy zupełnie różne postacie, wyczarowane przez znakomitego aktora w cią­gu jednego wieczoru. Kompletna zmiana wyglądu, sposobu mó­wienia i poruszania się następu­je w czasie kilkuminutowej wypełnionej gitarową muzyką przerwy.

Wieczory w teatrach stają się coraz mniej zabawne - zazwy- czaj autorzy inscenizacji stara­ją się nas zaskoczyć, przestra­szyć, zasmucić. W Dramatycz­nym na widowni co chwilę roz­lega się śmiech. Widzowie są usatysfakcjonowani, a można przypuszczać, że Autor - w za­światach - także ma powody do zadowolenia..

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji