Artykuły

Od reżysera

16 kwietnia 1983 roku w Teatrze Narodowym w Warszawie odbyła się prapremiera "Zwolona". Scena Narodowa spłaciła swój dług należny wielkiemu poecie i Polakowi w setną rocznicę jego śmierci. Ale premiera ta nie ma charakteru okolicznościowo-rocznicowego. "Zwolon" od dawna czekał swej teatralnej realizacji. To sztuka wielkiego szekspirowskiego formatu, dramat wizjonerski, prawdziwe dzieło naszego czasu. Długo trzeba było czekać, dużo bolesnych doświadczeń musiał zebrać naród polski, aby dramat historii zawarty w "Zwolonie" stał się dla niego porażająco wiarygodny. Sztuka jest krótka, napisana przez subtelnego ironistę, ma luźną strukturę dramatyczną, na którą składa się jedenaście obrazów i duża ilość postaci, przesuwających się przez scenę w jakimś nienormalnym gorączkowym rytmie.

Pejzaż społeczny, jaki się wyłania z dramatu Norwida uraża uczucia miłości własnej narodu: błędne, tragiczne koło polskiej historii, z którym społeczeństwo nasze jakby się oswoiło i przyjęło za prawidłowość, znajduje w "Zwolonie" satyryczne odbicie.

Podstawowa treść sztuki wyraża się w pytaniu: oswojeni ze śmiercią, czy potraficie wyjść ku życiu?

Teatr Narodowy zaadresował swoje przedstawienie do widza odważnie myślącego, który nie ucieka od spraw bolesnych i trudnych. Norwid i tym razem, przywołany został na pomoc, byśmy mogli lepiej zrozumieć nasz czas i siebie samych, skąd się wywodzimy i dokąd zmierzamy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji