Artykuły

Teatr Marczewskiego

" ... jest bodaj pierwszą u nas (jeśli nie liczyć Apocalypsis - Grotowskiego) próbą kolektywnego tworzenia spektaklu we wszystkich jego elementach z tekstem włącznie, podjętą przez zawodowców. Tekst w dodatku nie jest tu montażem z tekstów znanych i szacownych (jak u Grotowskiego), jest tekstem nowym i wspólnie kształtowanym, przystosowywanym do potrzeb spektaklu. Jest to próba poetyckiego zapisu świadomości bohatera w ostatnich chwilach jego życia, miedz)' śmiercią kliniczną i biologiczną; strumień rozczarowań, urazów i marzeń generacji." (Konstanty Puzyna -1972)

"... prywatna scena Studio Teatr Test posiada swój warszawski adres, ale często bywa gdzieś w Polsce na gościnnych występach. Zapraszana jest chętnie, bo repertuar jest niebanalny, włącznie z intere­sującą adaptacją "Fausta'' Goethego, "Przed sklepem jubilera" Wojtyły "Sklepami cynamonowymi" Schulza. "Ferdydurke" Gombrowicza, "Słupnikiem" Marczewskiego, "Kubusiem Fatalistą" Diderota, "Mistrzem i Małgorzatą" Bułhakowa, "Termopilami polskimi" Micińskiego, "Odmiennymi stanami świadomości" Ratuld, - recenzowanymi na tych łamach, spektakle Marczewskiego powstają zgodnie z Gombrowiczowskim pragnieniem, by "sztuka TWORZYŁA". Aktorzy zespołu Marczewskiego nie próżnują. Spalają się w nieustannym ruchu. Spektakle potwierdzają porzekadło, że ograniczenie czyni mistrza."(Janusz Kowalczyk "Rzeczpospolita" - 1998-2008)

"...Podczas mojego, ponad 35 letniego życiorysu aktorskiego miałem szczęście spotkać się z wybitnymi artystami teatru, a w kilku przypadkach z najwybitniejszymi twórcami, dzięki którym otarłem się o niemożliwe i wiem (dzisiaj), że dla tych spotkań warto coś poświęcić, wartej być aktorem. Andrzeja Marię Marczewskiego zaliczam do naj­wybitniejszych reżyserów, inscenizatorów, ludzi żyjących dla teatru. On marzy w teatrze, twórczo inspiruje, mądrze skupia tych co na scenie i tych co na widowni. Jednocześnie jest profesjonalnie wymagający i konsekwentnie realizuje ideę, że artysta teatru ma całym sobą służyć widowni, ma wskazywać co godne zauważenia, a czego inni nie widzą."

U A.M. Marczewskiego artysta musi być uczulony na dobro i zło, musi wypowiadać się we własnym imieniu, nie w zastępstwie, musi komunikować się z widzem poprzez swoją człowieczą złożoność, technika jest niezbędna, ale musi być niezauważalna - a to wszystko musi się najpełniej odbywać DZISIAJ (najlepiej o 1900), bez możliwości apelacji, czy to we własnym sumieniu, czy w opinii widza, że może jutro będzie lepiej".(Henryk Talar - 2008)

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji