Artykuły

TVP Kultura. Wielki mistrz Łomnicki

7 lutego w TVP Kultura rozpocznie się "Miesiąc z Tadeuszem Łomnickim". Będzie można zobaczyć filmy "Pożegnanie z Marią", "Szalbierz" i "Ostatnia taśma".

- Wydawało mi się, że najlepszym aktorem na świecie jest Laurence Oliver, ale teraz już nie jestem tego pewien - tak miał powiedzieć brytyjski reżyser Lindsay Anderson, który pracował z Łomnickim nad "Nie do obrony" (1966) Johna Osborne'a w warszawskim Teatrze Współczesnym.

Łomnicki był świadom swej wielkości. Reżyserowi próbującemu go instruować potrafił powiedzieć: - Spier..., wiem, jak grać. Mówił, że zazdrości widowni oglądającej go w "Karierze Arturo Ui" (1962) Bertolta Brechta, w tymże Współczesnym. Reżyser spektaklu - Erwin Axer - napisał później, że Łomnicki "łączy tam znane z filmów i zdjęć charakterystyczne elementy gestykulacji i retoryki niemieckiego dyktatora, z podpatrzonymi interesująco szczegółami chaplinowskiej karykatury Hitlera, z angielską tradycją interpretacji Ryszarda III, wreszcie po raz pierwszy w życiu ośmiela się włączyć pewne sekwencje własnego odruchu despotycznego, używając środków, które określiłbym jako technikę autoportretu świadomie użytą".

Potrafił wszystko: grał z pełnym zaangażowaniem, a jednocześnie jakby kontrolująco patrzył na siebie z boku. Swoje role "lepił" po mistrzowsku. Należał bowiem do aktorów przedstawiających, zaś jego wielki konkurent Gustaw Holoubek do aktorów przeżywających. Holoubek zawsze był sobą, tyle że w sytuacjach narzuconych przez różne role. A Łomnicki mówił: - W moim pojęciu aktorstwo nie polega na prezentowaniu samego siebie, swego własnego typu. Współczesne aktorstwo to przede wszystkim umiejętność zobaczenia i wyrażenia w precyzyjny sposób przeżyć dzisiejszego człowieka.

Łomnicki urodził się w Podhajcach koło Lwowa. Aktorem został trochę przez przypadek. W Krakowie pomylił drzwi: zamiast przed komisję egzaminującą przyszłych dramaturgów trafił na sprawdzian aktorski i został przyjęty do Studium Aktorskiego przy Teatrze Starym. Ale i tak wciąż pisał - dwie jego sztuki "Noe i jego menażeria" oraz "Kąkol i pszenica" - wystawiono. Wydał też tom "Spotkania teatralne" (1984).

W czasie wojny Łomnicki należał do AK, ale w 1948 r. wstąpił do PZPR. W 1975 r. został nawet członkiem Komitetu Centralnego. Tamże, w sali posiedzeń plenarnych, gdzie siedział, przygotowując wystąpienie, zastał go generał Mieczysław Moczar. Zawołał: - Tadeuszu, idźcie stąd. Powiadam wam, idźcie stąd. To nie dla was. Ale Łomnicki z KC nie wyszedł. Legitymacją partyjną rzucił dopiero 14 grudnia 1981 r.

Przy wsparciu partii został rektorem PWST (1970-81) i dyrektorem Teatru na Woli (1976-81), gdzie chciał wystawiać repertuar dla robotników. Część środowiska bojkotowała tę scenę, choć to tam Łomnicki zagrał m.in. zazdrośnika Salieriego w "Amadeuszu" (1981) Petera Shaffera w reżyserii Romana Polańskiego. Genialną kreację kończył słowami: "Miernoty tego padołu, rozgrzeszam was!"

Z długiej listy jego wielkich ról teatralnych wymieńmy jeszcze trzy: skąpego Łatkę w "Dożywociu" Aleksandra Fredry (1963, reż. Jerzy Kreczmar) we Współczesnym, plebejskiego satrapę w "Przedstawieniu Hamleta we wsi Głucha Dolna" Ivo Breśana (1977, reż. Kazimierz Kutz) na Woli i aktora pragnącego powrócić na scenę w "Ja, Feuerbach" Tankreda Dorsta (1988, we własnej reżyserii) w Dramatycznym. W Teatrze Telewizji był m.in. Horodniczym w "Rewizorze" Nikołaja Gogola (1977, reż. Jerzy Gruza).

Gdy poza wielkością zapragnął ogólnonarodowej sławy, zagrał w "Panu Wołodyjowskim" (1968) Jerzego Hoffmana. Dla roli Małego Rycerza, mając czterdziestkę na karku, schudł kilkanaście kilogramów, nauczył się jeździć konno i świetnie opanował szermierkę. W kinie grał też u Wajdy, Forda, Munka, Morgensterna, Kieślowskiego, Bajona, Zanussiego, Marczewskiego, Koterskiego i Skolimowskiego. Gdy przyszedł na plan "Pokolenia" (1954) Wajdy, przeprowadził analizę postaci Stacha, którą miał grać, wyznaczył poszczególne etapy jej rozwoju, i stwierdził, że w ostatniej scenie musi zapłakać. Tak "uczył" Wajdę reżyserii.

Zmarł 22 lutego 1992 r., pod koniec prób do wymarzonego "Króla Leara" Szekspira w reżyserii Eugeniusza Korina w Teatrze Nowym w Poznaniu.

***

Miesiąc z Tadeuszem Łomnickim w TVP Kultura

"Pożegnanie z Marią"

Polska 1966, aut. Tadeusz Borowski, reż. Jerzy Antczak, wyk. Ewa Wiśniewska, Zbigniew Zapasiewicz

7 lutego 20.20

***

"Szalbierz"

Polska 1990, aut. Gyórgy Spiró, reż. Tomasz Wiszniewski, wyk. Jan Peszek, Anna Dymna, Henryk Bista, Jerzy Gratek

14 lutego 20.20

***

"Ostatnia taśma"

Polska 1989, aut. Samuel Beckett, reż. Antoni Libera, wyk. Tadeusz Łomnicki

21 lutego 20.20

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji