Artykuły

Warszawa. Jubileusz 20-lecia "Bzika tropikalnego" w TR

Z okazji jubileuszu TR Warszawa przygotował wieczór poświęcony "Bzikowi tropikalnemu". W sobotę 21 stycznia odbędzie się czytanie scenariusza (z udziałem m.in. Mai Ostaszewskiej, Cezarego Kosińskiego i Marii Maj) oraz pokaz rejestracji telewizyjnej spektaklu.

"Witkacy dla miłośników Tarantino", "Najbardziej błyskotliwy debiut ostatnich lat", "Wydarzenie sezonu". "Krakowski reżyser znalazł sposób na Witkacego lat 90." - pisano po premierze "Bzika tropikalnego", która odbyła się 18 stycznia 1997 r. w Teatrze Rozmaitości w Warszawie.

Recenzenci podkreślali, że spektakl jest "odważny, energetyczny", że teatr przemówił językiem młodej widowni, nawiązał do jej muzyki, filmów. Już wtedy zdawaliśmy sobie sprawę, że pojawił się nowy talent, niebanalna osobowość, która wstrząśnie warszawskim teatrem.

W masce Demona

Reżyser - student krakowskiej PWST - wyszedł po premierze do oklasków w egzotycznej masce Demona i - jak przyzna się kilkanaście lat później - sam przeżył wtedy coś, co mogło przypominać trans. Tylko nieliczni znali wówczas jego prawdziwe nazwisko. Ukrywający się pod pseudonimem Horst D'Albertis, zafascynowany filozofią Wschodu, pod wpływem swoich podróży m.in. do Indii, Nepalu, Tybetu i Chin stworzył spektakl o bardzo specyficznym klimacie, w którym wykorzystał wątki z dwóch dramatów Witkacego: "Mister Price, czyli Bzik tropikalny" i "Nowe wyzwolenie".

"Bzik tropikalny" szybko stał się spektaklem kultowym (tu to określenie nie jest nadużyciem), przyciągając do Teatru Rozmaitości młodą publiczność, która reagowała w teatrze jak na koncercie rockowym. Kilka miesięcy później Grzegorz Jarzyna - już pod swoim nazwiskiem - został dyrektorem artystycznym Teatru Rozmaitości, a z czasem stworzył tam jedną z najbardziej oryginalnych scen na mapie teatralnej Polski, bez której dziś trudno wyobrazić sobie Warszawę.

Niesamowita dawka energii

- "Bzik" zaważył na tym, że związałem się z Warszawą, zostałem dyrektorem Rozmaitości - mówił Grzegorz Jarzyna kilkanaście lat później w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". - Trafiłem do teatru, do zespołu, którego napęd, priorytety artystyczne były bliskie moim. Unikalna atmosfera. Marzenie.

Pamięta, z jak wielkim oddaniem aktorzy próbowali Witkacego. Jak ten spektakl zarażał kolejne działy teatru. - Śmialiśmy się, że tylko księgowość się nie poddała - opowiadał. - Było w tym przedstawieniu coś energetycznego.

Jak twierdzi reżyser nie byłoby "Bzika tropikalnego" w Warszawie bez... Marii Maj. To właśnie aktorka Teatru Rozmaitości (m.in. w obsadzie "Bzika") zabiegała o to, aby ówczesny dyrektor Bogdan Słoński zainteresował się studentem krakowskiej PWST i zaprosił go do współpracy.

Nie byłoby "Bzika" bez Mai Ostaszewskiej. Choć rolę Ellinor próbowała na początku inna aktorka, Jarzyna nie ukrywał, że kiedy na próbach pojawiła się Maja (wówczas młodziutka absolwentka krakowskiej PWST) - spektakl dostał niesamowitą dawkę energii.

Nie byłoby "Bzika" bez Cezarego Kosińskiego (Sydney Price), który znalazł się w obsadzie przez przypadek. To Maja Ostaszewska nakłoniła reżysera, aby wybrał się do Teatru Dramatycznego na "Hamleta" - miał tam przyjrzeć się aktorowi, który grał...w ostatniej chwili Jarzyna zapomniał, czy Rosenkranza, czy Guildensterna.

- I wypatrzyłem go - opowiadał w wywiadzie Grzegorz Jarzyna. - Stał z tyłu, miał niewiele do zagrania, a mimo to widać było, że strasznie chce w tym przedstawieniu uczestniczyć. Robił duże oczy, gestykulował. Nagle brał głęboki oddech i jego oczy napełniały się łzami. Przypominał mi Pierrota.

Zaraz po przedstawieniu Jarzyna zadzwonił do Mai, żeby podziękować. Przyznał, że w tym aktorze rzeczywiście jest coś fascynującego. Kiedy kilka tygodni później Maja pojawiła się na próbie "Bzika" spojrzała na reżysera zakłopotana: "Przecież to nie ten aktor".

20 lat później

Z okazji jubileuszu TR Warszawa przygotował specjalny wieczór poświęcony "Bzikowi tropikalnemu". W sobotę, 21 stycznia, o godz. 17 w TR Warszawa odbędzie się pokaz spektaklu telewizyjnego według "Bzika tropikalnego". A o godz. 19. - czytanie scenariusza. Wystąpią m.in.: Maja Ostaszewska, Cezary Kosiński i Maria Maj oraz Grzegorz Hardej, Anna Ilczuk, Andrzej Kłak, Justyna Wasilewska. Czytanie przygotuje reżyser młodego pokolenia - Oskar Sadowski (ur. 1994), który debiutował spektaklem "Oni" wg Witkacego w Teatrze Polskim we Wrocławiu w 2016 roku, był też asystentem Krystiana Lupy przy "Wycince". W programie sobotniego wieczoru również promocja monograficznego numeru "Notatnika Teatralnego" poświęconego "Bzikowi...".

TR Warszawa, ul. Marszałkowska 8. Sobota, godz. 17. Wstęp wolny. Bezpłatne wejściówki do pobrania w kasie TR Warszawa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji