Artykuły

Kacze języczki z pistacjami

Mijają dwie dekady, odkąd tego samego wieczoru na stołecznych scenach debiutowali "dwa na słońcach swych przeciwnych - Bogi". O godz. 19 zabrzmiał dzwonek zapowiadający w Teatrze Rozmaitości "Bzika tropikalnego" według Witkacego w reż. Grzegorza Jarzyny, a w Teatrze Dramatycznym - "Elektrę" Sofoklesa w reż. Krzysztofa Warlikowskiego - pisze Maciej Nowak w Gazecie Wyborczej-Stołecznej.

Wyłuskiwanie z codzienności momentów historycznych to rozkosz bogów. W moim wieku chyba nawet bardziej pociągająca niż seks. A przynajmniej częstsza.

Oto właśnie przeczytałem na Portalu, Którego Nazwy Nie Należy Wymieniać, wyznanie Zbigniewa Kmiecia, wybitnego gurmandzisty i szynkarza, że przepis na jedno z najsłynniejszych dań serwowanych w jego Zielonym Niedźwiedziu powstał równo trzy lata temu mroźną nocą z 17 na 18 stycznia. To wtedy o mrocznej porze, niczym wiedźmom z "Makbeta", wpadły mu do kociołka z kaczymi języczkami pistacje i cudowny eliksir osiągnął pełnię i moc. Z powagą tej chwili trudno konkurować. Gwoli kronikarskiej rzetelności trzeba jednak przypomnieć, że dzisiaj, 18 stycznia, obchodzimy również 20. rocznicę przewrotu styczniowego. Gadaliśmy o tym w ostatni poniedziałek w Instytucie Teatralnym. Mijają dwie dekady, odkąd tego samego wieczoru na stołecznych scenach debiutowali "dwa na słońcach swych przeciwnych - Bogi". O godz. 19 zabrzmiał dzwonek zapowiadający w Teatrze Rozmaitości "Bzika tropikalnego" według Witkacego w reż. Grzegorza Jarzyny [na zdjęciu], a w Teatrze Dramatycznym - "Elektrę" Sofoklesa w reż. Krzysztofa Warlikowskiego. Równoległość obu premier była przypadkiem, ale los lubi się nami bawić i powinniśmy uważnie czytać jego znaki. Tym razem była to kanonada zwiastująca początek zmian w polskim teatrze. Kończył się czas spektakli wyrastających z estetyki i dyskusji PRL-u, otwierała epoka tzw. nowego teatru, niosąca problemy, bohaterów i gusta transformacji.

Przewrót 18 stycznia 1997 r. to oczywiście data symboliczna. Nikt nie został zdekapitowany ani poddany defenestracji (tak, tak, to trudne rewolucyjne pojęcia), ale duch teatralnych dziejów wyraźnie przyspieszył. Wcześniej szwendał się jeszcze dość leniwie. A to po "najszybszym teatrze w mieście", jaki robił Piotr Cieplak w Teatrze Rozmaitości przy Marszałkowskiej, a to po Teatrze Współczesnym w Szczecinie, gdzie Anna Augustynowicz zrealizowała fekalny tekst Wernera Schwaba "Moja wątroba jest bez sensu". Równoległe premiery Jarzyny i Warlikowskiego w styczniu roku 1997 zelektryzowały przysypiającą teatralną Warszawę. I już kilka miesięcy później Piotr Gruszczyński mógł napisać w miesięczniku "Dialog" o pokoleniu "młodszych, zdolniejszych". Masa krytyczna została przekroczona, polski teatr pożeglował ku nowym lądom. Ku "Bachantkom" i "Oczyszczonym" Warlikowskiego, "Uroczystości" i "Psychosis" Jarzyny, "H." i "Trylogii" Klaty, "Makbetowi" Kleczewskiej, "Tęczowej trybunie" i "W imię Jakuba S." Strzępki i Demirskiego.

Na kolejny przełom w dziejach polskiego teatru trzeba było czekać kilkanaście lat. Otworzył on trwającą do dzisiaj epokę teatru kobiet. Najpierw w czerwcu 2009 r. zawiązał się Kongres Kobiet, chwilę później jesienią w Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego Marta Górnicka zaczęła castingi do "Chóru kobiet". Oczywiście, kobiet zajmujących się reżyserią nie brakowało wcześniej. Ale nawet Izabella Cywińska musiała się zmagać z seksistowskimi żartami swoich starszych kolegów, a Anna Augustynowicz podczas studiów w szkole teatralnej w Krakowie zwana była reżysereczką. O Ewelinie Marciniak, Weronice Szczawińskiej, Barbarze Wysockiej, Joli Janiczak, Annie Smolar, Annie Karasińskiej, Justynie Sobczyk, Małgorzacie Wdowik, Aleksandrze Jakubczak, Anecie Groszyńskiej nikt nawet by nie śmiał tak pomyśleć. A na wydziałach reżyserii studiują dziś niemal wyłącznie kobiety. Minęło ledwie 20 lat, a polski teatr zmienił się nie do poznania. Ale języczków kaczych z pistacjami i tak nie przebije.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji