Artykuły

Dyro z urojenia

To, że Morawski się nie wycofa, było niestety do przewidzenia, odkąd olał apel Mai Komorowskiej. Pamiętacie, jak mówiła do niego - z szacunkiem, ze zrozumieniem, jak prosiła. Ale nie - a jeśli nie ona, to już nie wiem kto. Takie są czasy, niecofania się... pisze Maciej Stroiński na stronie www.ha.art.pl.

Już nie liczyliśmy, że się opamięta, już tylko może, że ktoś go obroni przed nim samym. Ale ci, co go wpuścili w kanał, nie dbali o JEGO dobro, czemu mieliby dbać teraz? Chciałoby się wiedzieć, o co mu chodzi, co nim kieruje, strach, uwikłanie, "takie czasy"? Raczej nie troska o jakość spektakli. Z Teatru Polskiego we Wrocławiu odeszło tylu wybitnych artystów, a dla dyrektora to żaden argument, chyba że na "tak", bo wywala więcej. Naprawdę chciałbym zrozumieć.

Może nie podobała mu się "Poczekalnia.0", czyli mu nie szkoda? Nowym dyrektorem jest głównie w oczach urzędników, którzy go dyrektorem zrobili, i sam chyba w to nie wierzy, tak jak większość zainteresowanych. Dlatego musi osobiście sprawdzić, musi się nazwalniać, napopisywać. Widzów jednak nie zwolnicie, sami nie przyjdą i nie dadzą Wam spokoju. Podobno pan dyrektor boi się fejsbuka, a to niedobrze, bo z fejsem jak z rekinem, gdy poczuje krew. Kto żegna ludzi. "bo tak", nie może się dziwić, że środowisko też mu mówi wielkie "pa". I ciekawe, z kim i dla kogo będzie robił przedstawienia. Miał zacząć od "Makbeta". Autotematyczny wybór. To, owszem, pechowa sztuka, ale żeby aż tak, żeby trzasnęła już na pierwszej stolikowej, tego jeszcze nie grali!

"Złe jest to wszystko i skończy się źle" (Hamlet). Teatr to jest przestrzeń, gdzie nie ma "na siłę", możesz przejąć budynki, hasła i przetargi, ale jeśli nie będziesz miał po swojej stronie zespołu i widzów, to cię nie ma. Zwolni i zostanie z niczym, skąd nasprasza lepszych? Zwalniani są świetnymi i szanowanymi artystami teatru, pracę znajdą, w odróżnieniu od zwalniającego, gdyby sam został zwolniony. Politykom może się odwidzieć, jeśli im w słupkach nie wyjdzie... Przeciw Morawskiemu protestuje nie "część zespołu" - część KRAJU. Zacytowałbym monolog z "Tęczowej trybuny 2012", ale wyglądałoby to na groźbę karalną, zatem tylko fragment w języku obcym: SHAME ON YOU.

***

Maciej Stroiński - krytyk teatralny "Przekroju", wykładowca na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji