Gdańsk. "Wiśniowy sad" wg Augustynowicz w Wybrzeżu
Czy to będzie bardzo współczesny "Wiśniowy sad"? To możliwe: Anna Augustynowicz, reżyserka jego najnowszej, trzeciej już, gdańskiej wersji, znana jest przecież z tego, że przenosi klasyczne dramaty w dzisiejsze czasy.
Najnowsza, ostatnia w tym roku premiera na scenie Teatru Wybrzeże, to sztuka Antoniego Czechowa "Wiśniowy sad". Reżyserką przedstawienia będzie jedna z najbardziej cenionych reżyserek w Polsce, Anna Augustynowicz. Spotkanie jednego z najbardziej klasycznych dramatów teatralnych i reżyserki, która znana jest z zamiłowania do mocnych środków, może przynieść niezwykłe efekty.
Tym bardziej, że główną rolę w przedstawieniu grać będzie Dorota Kolak - prawdziwa gwiazda gdańskiej sceny, ostatnio, po wielu znakomitych rolach na scenie, dostrzegana i ceniona także poza Trójmiastem za sprawą swoich kreacji filmowych: ostatnio można ją było zobaczyć choćby w poruszającej roli w "Zjednoczonych stanach miłości" Tomasza Wasilewskiego, a lada moment na ekrany ma wejść sensacyjny film "Konwój", gdzie pojawi się obok m.in.: Janusza Gajosa i Roberta Więckiewicza.
"Wiśniowy sad" jest sztuką, która cieszy się dużą popularnością wśród polskich reżyserów. Polską prapremierę dramat Czechowa miał w 1906 roku w Teatrze Miejskim w Krakowie, ale na kolejną inscenizację musiał czekać aż ponad cztery dekady. Pierwsza powojenna wersja "Wiśniowego sadu" przygotowana została w Teatrze Wybrzeże, który wówczas - w październiku 1948 roku - mieścił się jeszcze w Gdyni. Sztukę reżyserował Iwo Gall, a w głównej roli wystąpiła Maria Bogurska. W obsadzie, w niedużych rolach, znaleźć można m.in. późniejsze wielkie gwiazdy polskiego aktorstwa: Barbarę Krafftówną i Bronisława Pawlika. Niemal dokładnie rok później Gall przygotował kolejną wersję przedstawienia, tym razem w Teatrze im. Stefana Jaracza w Łodzi.
W kolejnych dekadach dramat Czechowa wystawiony był wielokrotnie w teatrach całej Polski. Także Trójmiasto doczekało się zupełnie nowej inscenizacji. Premierę miała 5 maja 1985 roku, a jej reżyserem był Krzysztof Babicki, dziś dyrektor Teatru Miejskiego w Gdyni. W roli głównej wystąpiła jedna z najważniejszych aktorek w ówczesnym zespole gdańskiego teatru, Halina Winiarska, a jej przybraną córkę Warię zagrała Joanna Bogacka. Jej brata Leonida zagrał Stanisław Michalski, kupca zaś - jeden z najbardziej znanych aktorów z gdańskiego zespołu, Henryk Bista. W obsadzie znaleźć można także kilku aktorów, którzy do dziś występują na gdańskiej scenie: w roli studenta Trofimowa na scenie pojawiał się Jarosław Tyrański, jako młody lokaj wystąpił Krzysztof Matuszewski, w przedstawieniu zagrał także Jerzy Gorzko. Żaden z nich nie wystąpi jednak w najnowszej wersji spektaklu.
Anna Augustynowicz, dziś zaliczana do średniego pokolenia rodzimych twórców teatralnych, uznawana jest jednocześnie za artystkę, która w latach 90-tych jako jedna z pierwszych wprowadzała bardzo odważnie na polskie sceny nowy język teatralny. Jako bardzo wyrazisty przykład krytycy i historycy teatru podają choćby spektakl "Młoda śmierć" z 1996 roku, który Augustynowicz zrealizowała na podstawie sztuki Grzegorza Nawrockiego. Było to jedno z pierwszych przedstawień w Polsce, w którym na taką skalę użyte zostały materiały video. Na dodatek nie były one tylko wizualnym uzupełnieniem spektaklu, ale grały istotną rolę w kreowaniu psychologii postaci, obrazując ich zagubienie we rzeczywistości.
Augustynowicz jako jedna z pierwszych wprowadziła na polskie sceny nową dramaturgię, sztuki opowiadające o tak "nieteatralnych" sprawach jak uzależnienie od narkotyków, przemoc w codziennych relacjach międzyludzkich czy święta wiara w wizję rzeczywistości kreowaną przez środki masowego przekazu. To dzięki tej reżyserce w polskich teatrach pojawiły się teksty tak znaczących autorów współczesnych jak np.: Stig Larson, Clare McIntyre czy Mark Ravenhill.
Augustynowicz znana jest też z tego, że kiedy pracuje nad klasycznymi tekstami, uwspółcześnia je bardzo mocno, przenosząc ich akcję do dzisiejszych czasów, pokazując, że prezentowane w nich problemy są nadal bardzo aktualne. Czy to może być wskazówka przed premierą jej wersji "Wiśniowego sadu" w Teatrze Wybrzeże?
