Artykuły

Obiecujący początek

Są młodzi, z ambicjami i nadziejami na sukces. Występy finalistów pierwszej edycji Konkursu Interpretacji Piosenek Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego są najlepszym argumentem za tym, by pomysł organizacji konkursu wokalnego poświęconego piosenkom Starszych Panów kontynuować, choć może w nieco udoskonalonej formie. Impreza była najważniejszym wydarzeniem trwającego do niedzieli 30 października Festiwalu Twórczości Przybory i Wasowskiego - pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.

Kilkumiesięczne zmagania młodych wokalistów przeszła "śpiewająco" ósemka finalistów: Emilia Cyran, Marta Cwujdzińska, Anna Piotrowska, Łukasz Reks, Agata Świętoń, Barbara Tarczewska, Justyna Tucka oraz Aleksandra Wylężek. Świetnym pomysłem reżyserów gali - Piotra Kosewskiego i Krzysztofa Matuszewskiego (aktora Teatru Wybrzeże, który pracował z uczestnikami Konkursu podczas warsztatów) było zbiorowe wykonanie "Już czas na sen (Dobranoc...)" wszystkich finalistów Konkursu wraz z Piotrem Kosewskim, który podczas obu Koncertów Finalistów wcielił się również w rolę konferansjera.

Po piosence - "wizytówce" każdy z wokalistów wykonał dwa utwory z bogatego repertuaru piosenek Przybory i Wasowskiego, poprzedzone krótkim wprowadzeniem Piotra Kosewskiego. Dodatkowo trzy uczestniczki, które wybrały na casting "Dla ciebie jestem sobą", zaśpiewały tę piosenkę wspólnie poza konkursem. Formuła i przebieg samego Konkursu, wraz z obecnością prowadzącego i zapowiadającego kolejnych wykonawców, przypomina styl, w jakim od lat odbywa się w tym samym miejscu (tyle, że latem, gdy scenę Teatru na Plaży przejmuje Teatr Atelier) Konkurs "Pamiętajmy o Osieckiej" - najdłużej odbywający się w trójmieście konkurs wokalny (trzy lata temu dołączył do niego organizowany w Trójmieście Konkurs Interpretacji Piosenek Wojciecha Młynarskiego, odbywający się - jak impreza poświęcona Przyborze i Wasowskiemu - w ramach większego festiwalu).

Czerpanie wzorców z większych i bardziej doświadczonych imprez ma swoje dobre i złe strony. Wśród tych pierwszych z pewnością jest udana, zgrabna formuła koncertu o czytelnej strukturze. Pewnym zagrożeniem może być jednak zbyt mała wyrazistość Konkursu, który powinien wyróżniać się nie tylko twórczością Przybory i Wasowskiego - mniej dzisiaj znaną niż dorobek Agnieszki Osieckiej i Wojciecha Młynarskiego.

Jak zawsze w takich wypadkach, najważniejsza jest jakość występów, a tę ocenić trzeba dość wysoko. O dojrzałe, przejmujące interpretacje piosenek Przybory i Wasowskiego postarali się Agata Świętoń ("O, Romeo", "Nie odchodź"), Łukasz Reks ("Śmierć ptaka") i Aleksandra Wylężek ("Zakochamy się tak, jak trzeba", "Walc Embarras"), choć tylko obie panie, niekoniecznie adekwatnie do poziomu wykonania, znalazły uznanie w oczach i uszach pięcioosobowego jury (znaleźli się w nim Monika i Grzegorz Wasowscy, Teresa Drozda, Krzysztof Matuszewski i Piotr Kosewski). Z piosenką aktorską z różnym skutkiem mierzyły się Marta Cwujdzińska (ciekawa "Ballada jarzynowa") i Barbara Tarczewska (aktorska, zdecydowanie przeszarżowana "Szuja").

Ostatecznie pierwsze miejsce ex aequo zajęły Aleksandra Wylężek i Barbara Tarczewska. Ta pierwsza ujęła zwłaszcza bardzo zgrabnym wykonaniem "Zakochamy się tak, jak trzeba", druga zaprezentowała duże możliwości wokalne w "Panience z temperamentem". Z trzeciego miejsca cieszyć się mogła Emilia Cyran, śpiewająca bezbarwne "Bo we mnie jest seks" i znacznie lepsze "Czemu zgubiłam korale". Wyróżnienia trafiły do Anny Piotrowskiej (wykonała "Zakochałam się w czwartek niechcący" i "Dziewicę Anastazję") oraz do wspomnianej Agaty Świętoń, która doskonale zinterpretowała zarówno "O, Romeo", jak i "Nie odchodź" i w moim odczuciu powinna otrzymać główną nagrodę.

Konkurs ma spory potencjał i warto go kontynuować w kolejnych latach, jednak warto pomyśleć o Nagrodzie Publiczności, której preferencje nie zawsze pokrywają się z odczuciami jury. Nie najlepszym rozwiązaniem jest też nagradzanie dwóch wokalistek pierwszą nagrodą, przez co impreza nie ma takiej rangi, jaką mieć powinna. Jej główny cel - popularyzacja pięknej, nieco zapomnianej twórczości Przybory i Wasowskiego - zostaje osiągnięty.

Z pośród innych wydarzeń Festiwalu Twórczości Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego warto odnotować najkrótszą, ba zaledwie dziesięciominutową premierę "Gburleta", czyli Szekspirowskiego "Hamleta" w interpretacji twórców Kabaretu Starszych Panów. Zaprawiony już w realizacji miniatur i muzykałów Przybory i Wasowskiego zespół Piotra Kosewskiego poradził sobie z zadaniem bardzo dobrze, wykonując tę szaloną, ekspresową wariację na temat sztuki Szekspira z dystansem i humorem. Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski nieprzypadkowo uczyli przecież kilka pokoleń Polaków za pomocą inteligentnego dowcipu przede wszystkim pogody ducha oraz dystansu do siebie i otaczającej nas rzeczywistości. Dlatego ich przesłanie wciąż pozostaje aktualne.

***

Nagrody I Konkursu Interpretacji Piosenek Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego":

I miejsce (po 2 tys. zł) ex aequo - Aleksandra Wylężek i Barbara Tarczewska

III miejsce (1 tys. zł) i Nagroda Stacji Kutno (kwalifikacja do finału Stacji Kutno - Ogólnopolskiego Konkursu Piosenek Jeremiego Przybory) - Emilia Cyran

Wyróżnienia (po 300 zł) - Anna Piotrowska i Agata Świętoń

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji