Artykuły

Nowy Wierszalin, nowa Ofiara

Po kilkunastu latach istnienia prywatny Teatr Wierszalin stał się placówką samorządową. Jutro [9 marca] pierwsza premiera - znana "Ofiara Wilgefortis" w nieznanej dotąd w Białymstoku obsadzie. Zmiany są zasadnicze - Wierszalin po raz pierwszy w swojej historii ma określony budżet, plan repertuarowy, biuro. Piotr Tomaszuk, współzałożyciel, reżyser i przez lata właściciel prywatnego teatru, teraz jest jego dyrektorem - pisze Jerzy Szerszunowicz w Kurierze Porannym.

W sferze finansowej oznacza to tyle, że teatr może planować przedstawienia w oparciu o budżet, wypłacać gaże aktorom i stale pensje pracownikom. Stał się po prostu "zwyczajnym" teatrem repertuarowym - takim jak Teatr Dramatyczny czy Białostocki Teatr Lalek.

Korzyść dla widzów jest wymierna -zamiast okazjonalnie grywanych spektakli, na które trzeba było "polować", teraz można spokojnie zaplanować wizytę w Wierszalinie. Tomaszuk zamierza utrzymywać w repertuarze ostatnie, grane ciągle jeszcze przedstawienia, ale też przywrócić do życia widowiska dawno już nie grane - takie jak pamiętny "Turlajgroszek", który przed laty pozwolił wystartować Wierszalinowi do międzynarodowej kariery.

Ambicją Piotra Tomaszuka jest to, by teatr zabezpieczony finansowo utrzymał dotychczasowy poziom artystyczny i charakter swoich przedstawień. Na ile się to uda, przekonamy się już niebawem.

Kobieta na krzyżu

Wilgefortis wszystko chciała oddać Bogu. Nie chciała innego oblubieńca. Złożyła śluby czystości. Gdy ojciec postanowił wydać ją za mąż, tak długo modliła się o wybawienie z opresji, aż Bóg próśb jej wysłuchał i na niewieściej twarzy wyrosła broda... Rozwścieczony ojciec zezwolił, by Wilgefortis osądzono i ukrzyżowano. Stała się świętą - patronką nieudanych małżeństw.

Już jutro o godz. 18 w Supraślu, w siedzibie Wierszalina przy ul. Kościelnej 4, "Ofiara Wilgefortis" w odświeżonej formie i z nowymi aktorami.

Zobaczcie sami

Spektakl, którego premierę zobaczymy jutro w Supraślu ma już... sześć lat. Po raz pierwszy pokazano go w kwietniu 2000 roku. Rok później odbyła się premiera w teatrze Banialuka w Bielsku-Białej, gdzie Piotr Tomaszuk był wówczas dyrektorem. Przedstawienie zmieniało aktorów, przechodziło zmiany kosmetyczne. Nie zawsze wychodziło mu to na dobre (wersja z Bielska-Białej była wyraźnie słabsza od pierwszej, supraskiej). Niezmienny pozostawał reżyser, autor scenariusza, inscenizator - Piotr Tomaszuk. Zasadniczo nie zmieniona pozostawała też doskonała scenografia autorstwa Mikołaja Maleszy.

Kiedy i jak do Wierszalina?

Biletów na czwartkowe przedstawienie "Ofiary Wilgefortis" już nie ma. Kto nie zdążył, może wybrać się na przedstawienia weekendowe w dniach 10-12 i 17-19 marca o godz. 18. Bilet - 20 zł. Rezerwacji można dokonać telefonicznie: 085 710 88 45 lub przy użyciu poczty elektronicznej -wierszaiin@wierszalin.pl. Warto zaglądać na stronę www.wierszalin.pl, na której znajdziemy informacje o teatrze, przedstawieniach, a przede wszystkim aktualny repertuar Wierszalina.

- Białostocka publiczność praktycznie nie zna obecnej obsady - mówi Piotr Tomaszuk. Poza Rafałem Gąsowskim w roli Chrystusa, odtwórcy wszystkich pozostałych ról zmienili się.

Dwie kluczowe dla przedstawienia postaci - Wilgefortis i Magistra Ludensa - zagrają młodzi, niezbyt jeszcze znani białostoccy aktorzy, absolwenci miejscowej Akademii Teatralnej - Katarzyna Siergiej i Adam Dzienis. W pozostałych rolach zobaczymy aktorów... z Torunia, z Teatru Baj Pomorski. Dlaczego stamtąd? Piotr Tomaszuk od dawna współpracuje z toruńskim teatrem i jego dyrektorem, Zbigniewem Lisowskim, notabene absolwentem białostockiej Akademii Teatralnej, którego przed laty sam zarekomendował na to stanowisko.

- Zmieniło się też sporo elementów w samym scenariuszu - zapowiada Tomaszuk. Na pytanie, czy zmiany poszły w stronę "ugrzecznienia" widowiska, Tomaszuk uchyla się od jednoznacznej odpowiedzi: - Bezpieczne? No, nie wiem... Najlepiej samemu się przekonać.

Biust, a sprawa polska

Przysłowiowym języczkiem u wagi są oczywiście nagie piersi krzyżowanej kobiety. To one przyciągnęły uwagę działaczy Ligi Polskich Rodzin, która zarzuciła przedstawieniu i Tomaszukowi szarganie świętości i narażanie na szwank uczuć religijnych. Działaczom Ligi nie udało się zablokować przejęcia Wierszalina przez samorząd. Teraz próbują pozbawić teatr obiecanych pieniędzy z ministerstwa kultury. Piotr Tomaszuk deklaruje wiarę w rozsądek rządzących. Czwartkowe przedstawienie odbędzie się tak, jak zostało zaplanowane. Czy znów zobaczymy drewniany biust (bo nie o żywą kobietę poszło, tylko o figurę Mikołaja Maleszy) brodatej niewiasty? Warto przekonać się osobiście.

Jeszcze w marcu w Supraślu kolejny spektakl repertuarowy Wierszalina -"Święty Edyp". Pierwsza premiera -zapowiadany od dłuższego czasu "Bóg Niżyński" - ma dojść do skutku na początku maja.

Na zdjęciu: 'Ofiara Wilgefortis".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji