Tym razem Teatr Siemaszkowej wyszedł z podziemi
Jeszcze do niedawna o tym najstarszym rzeszowskim teatrze większość mieszkańców przypominała sobie najczęściej przy okazji kolejnych zmian kadrowych na stanowisku dyrektora. Teraz śmiało możemy przyznać, że skostniałe oblicze Teatru Siemaszkowej zmienia się i coraz więcej miłośników sztuki to docenia - pisze Barbara Kędzierska
Miłośnicy życia kulturalnego w naszym mieście, a już z pewności sympatycy sztuki teatru, nie mogą narzekać ostatnimi czasy na brak ciekawych propozycji, bo w Rzeszowie mamy obecnie parę scen teatralnych z różną propozycją repertuarową. Jedne z większych emocji rozpala niezwykła przemiana, jaką przechodzi najstarszy rzeszowski Teatr im. W. Siemaszkowej. Z pewnością znaczna w tym zasługa Jana Nowary obecnego dyrektora teatru, ale nie można pominąć także zasług całego zespołu artystycznego. Jak to często w życiu bywa, sukces nie jedną ręką jest pisany. Zatem dziękować należy wszystkim razem i każdemu z osobna, że w końcu teatr ten wybudził się z długiego snu niczym wulkan, który rozlewa teraz gorącą lawę przeróżnych teatralnych emocji.
Oby tak to trwało, bo początki tego przebudzenia wyglądają obiecująco. W ostatnim sezonie Teatr Siemaszkowej zasypał swoich widzów mnogością premier, ciekawą propozycją festiwalową i karnawałową. Ponadto, po raz pierwszy od dłuższego czasu na zaproszenie festiwali teatralnych w Polsce odwiedził inne sceny niż tylko swoją rodzimą. I to mu nie wystarczyło, bo postanowił wrócić niemalże do korzeni sztuki, decydując się na opuszczenie bezpiecznej siedziby i dosłownie wyszedł widzowi naprzeciw prezentując swoją sztukę w różnych plenerach miejskich i regionalnych.
Przyznam Państwu, że osobiście nabrałam apetytu na więcej, a że chciałam swoją ciekawość zaspokoić nieco wcześniej nim na całego ruszy nowy sezon, wybrałam się z kilkoma pytaniami do dyrektora teatru. Dlatego zamiast rozpisywać się dalej, po prostu zaproszę Państwa do wysłuchania mojej rozmowy z Janem Nowarą, na temat tego co było, ale także tego co przed nami. Jak się Państwo przekonacie, teatr nie zamierza zwalniać tempa
O dalszej drodze Teatru Siemaszkowej z Janem Nowarą rozmawia Barbara Kędzierska [nagranie rozmowy w linku do źródła- red].
A już w najbliższą niedzielę (18 września) o godz. 19.00 odbędzie się nowa odsłona, spektaklu "Romantyzm - Nowe Oczyszczenie", w reż. Jana Nowary. Tym razem jednak nie w Podziemnej Trasie Turystycznej w Rzeszowie, a na dużej scenie Teatru Siemaszkowej. Ciekawa jestem także Państwa opinii na temat nowego oblicza starego Teatru W. Siemaszkowej w Rzeszowie.