Artykuły

Bałałajkin dzisiaj

"Rzecz dzieje się w Sankt-Petersburgu, w latach siedem­dziesiątych dziewiętnastego wieku" - zaznaczył Sergiej Mi­chałkow w didaskaliach do sztuki "Bałałajkin i Spółka". Sztuka zaś powstała na kanwie "Współczesnej idylli", napisa­nej w latach 1877 -1883 satyry­cznej powieści Michała Sałtykowa-Szczedrina, wybitnego rosyjskiego pisarza, o którego twórczość Gorki powiedział, iż bez niej nie sposób zrozumieć Rosji drugiej połowy XIX wieku. Powieść i sztuka ukazują prze­ciętnych rosyjskich inteligen­tów, którzy w młodości otarli się o liberalizm, ale w czasach postępującej reakcji postana­wiają - ze strachu i dla własnej wygody - "przeczekać" groźny okres. W warunkach policyjne­go państwa jest to jednak nie­możliwe: trzeba dokonać wy­boru. I dwaj bohaterowie - Ga­wędziarz i Głumow - łatwo dają się wciągnąć w tryby policyjno-urzędniczej machiny, staczają po pochyłej drodze intryg, oszustw, aż do przejęcia nie­mal w całości światopoglądu strażników reakcji - policjan­tów i czynowników.

Taka jest w największym skrócie treść sztuki pokazanej w warszawskim Teatrze Dra­matycznym. Przerobiona z po­wieści zachowała postać nar­ratora, którym jest jeden z pary przyjaciół - Gawędziarz. Jego komentarze - często uzupeł­niające akcję - świetnie obra­zują przekształcanie świado­mości bohaterów. Równocześ­nie - także ze względu na po­wieściową genezę - sztuka składa się jakby z kilkunastu scenek-epizodów, z których każdy stanowi rodzaj skeczu czy niemal wodewilowego ob­razka. Nadaje to całości lek­kość i wdzięk, w spektaklu w Teatrze Dramatycznym pod­kreślone dodatkowo przez mu­zyczne intermedia, atmosferę przymrużenia oka, niemal-kabaretowego w swym stylu "dia­logu" Gawędziarza z publicz­nością. Sztuka odbierana jest żywo. Bo przecież słusznie pisał Ser­giej Michałkow, autor utworu, iż wady ludzkie i sytuacje, w których ujawnia się ludzka małość, nie zanikły w czasach dzisiejszych. Przyglądając się Gawędziarzowi i Głumowowi -widzowie przyglądają się po trosze sobie. I akcja utworu, choć dzieje się w dziewiętnas­towiecznej Rosji - dzieje się po trosze i obecnie. Aktorzy do­datkowo podkreślają ów brak dystansu - gestem, odpowied­nią modulacją czy zawieszeniem głosu, mimiką. Występują w kostiumach z epoki, grają charakterystyczne postacie - spotykane w niemal każdej ro­syjskiej sztuce z ubiegłego stu­lecia - i grają równocześnie po prostu ludzkie typy: szarych, zwyczajnych i uwikłanych w potężne, zewnętrzne sytua­cje ludzi.

Ta niejednoznaczność wyszła spektaklowi na dobre. Ludwik René, reżyser przedstawienia, nie rezygnując z sarkastycznego i groteskowego obrazu ży­cia rosyjskiej szlachty drugiej połowy XIX wieku, uogólniając pewne treści zawarte w utwo­rze (choć może uogólniają się one same), jednocześnie z we­rwą narzucił sztuce klimat wo­dewilowej zabawy. Sprzyjają tej atmosferze wspomniane ka­baretowe odwołania do widza, recytacje wierszy Niekrasowa, muzyka i oczywiście przeryso­wania, bo jakże bez nich można wyobrazić sobie tego rodzaju sztukę, groteskowe deforma­cje bohaterów. Większość ak­torów z doskonałego zespołu Teatru Dramatycznego dała so­bie radę z tak pomyślanymi kre­acjami. Andrzej Szczepkowski zagrał wyśmienicie Gawędzia­rza, prostodusznego szlachcica, łatwo ulegającego napa­dom strachu. Udało mu się po­godzić dwa wcielenia Gawę­dziarza, który nie tylko uczest­niczy w akcji sztuki, ale także ją komentuje. Dzielnie sekundo­wał mu w roli ostrożnego Głumowa - Witold Skaruch. Zna­komitą kreację stworzył Zyg­munt Kęstowicz jako Iwan Timofiejewicz, oficer policji. I wreszcie wymienić trzeba ko­niecznie Marka Bargiełowskiego, który zagrał tytułowego ad­wokata Bałałajkina w stylu nie­mal baletowym, przypominają­cym niektóre role Wojciecha Pszoniaka, świetnie przekazu­jąc poprzez zewnętrzny sposób bycia swego bohatera jego charakter.

Rzecz o Bałałajkinie i jego współczesnych należy do utworów teatralnych, w któ­rych niezwykle ważną sprawą jest wyważenie rozmaitych proporcji - satyry i humoru, groteski i zabawy, konkretnej obserwacji z uogólniającą ref­leksją. Ludwikowi René udało się stworzyć harmonijne, skon­struowane z różnorodnych ele­mentów przedstawienie. Dlate­go powinno się ono podobać i to widzom oczekującym roz­maitych przeżyć w teatrze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji