Artykuły

tydzień teatralny

"Uczta morderców" A. Wydrzyńskiego cieszy się niezwykłym powodzeniem. Ale podzieliła też opinię na dwa obozy. Jedni oświadczają, że bawili się świetnie, inni znów gorszą się i marszczą czoła, że - niemoralność, że chuligańska gwara itd. Prawda jest po obu stronach, pozostaje tylko zastanowić się, czy jedno warte drugiego?

Gwarą chuligańską mówi niejaki Robert, typek bez przydziału, zabłąkany wypadkiem w rodziną inteligencką, która podejmuje próbę okrzesania go. Jego rodowód usprawiedliwia więc niechlujny słownik. Jak widać modelem tej postaci jest kwiaciarka londyńska z Pygmaliona - Shawa, którą profesor Higgins usiłuje wychować na wytworną lady. Jednakże Wydrzyński nie wyzyskuje tego tematu jako osi dla komedii psychologicznej. Bowiem uwodzi go pokusa farsy obyczajowej w najszerszym przekroju naszej współczesności. Sprawa Roberta utyka na wątpliwym awansie społecznym, zarazem tonie w powodzi odwiecznych chwytów farsowych i niespodzianek, obnażonych zresztą, przez autora i wykpionych przekornie, i to jest zapewne zdobycz Wydrzyńskiego - wielka zabawa w teatr, z przymrużeniem oka w stronę publiczności. Bo nic tu nie dzieje się na serio, każda sytuacja jest "na niby" i ulega dekonspiracji teatralnej. Nie ma więc w "Uczcie morderców" typowej konstrukcji farsowej. Jest natomiast seria pociesznych sytuacji i zaskoczeń z coraz to innej beczki, nizanych beztrosko i oglądanych z różnych perspektyw, także od strony kulis.

Z tym wszystkim faktura ta jest metaforą życia - w istocie swej irracjonalnego i tak skomplikowanego, że "nas obezwładnia". A więc - śmiejmy się!

Sprawa druga - niemoralność. Istotnie, Wydrzyński nie zachowuje nawet strzępka listka figowego w dziedzinie erotycznej, której cechą dominująca są wielorakie nieślubne ojcostwa. Panuje bezceremonialne u swej witalności parzenie się i rodzenie, wyzyskane zresztą przez autora dla farsowego zamieszania. Otóż bezwstyd ten może razić, jednakże - trudno i darmo - nie ma co ukrywać, taka bywa dziś obyczajowość.

Satyra Wydrzyńskiego posługuje się szkłem powiększającym, przez które oglądamy nieporozumienia. między pokoleniem rodziców i dzieci (obu jednako grzesznych!) i pomiędzy samą młodzieżą. Dwie są w tej satyrze znakomite figury: Alicja, "bohaterka" młodego pokolenia, cierpiąca na niedosyt i znużenie, tęskniąca do wielkiej przygody. Druga postać to Hanka, pomoc domowa górująca nad otoczeniem absolutną pewnością siebie i poczuciem niezastąpionej ważności.

Aktorzy bawili się świetnie. Żywy kontakt z publicznością Starego Teatru mobilizował ich wyraźnie, ale - jak często przy tym bywa - przesolili nieraz, szukając doraźnych efektów. Obronną, ręką wyszła, z tego poślizgu R. Próchnicka, która stworzyła kapitalną sylwetkę owej Alicji, nie popadając ani przez chwile w przesadę, a rysując mimo to typ "young angry woman" w zabawnej mieszance dziecinady i upartej pozy na schyłkowość. I. Olszewska zaskoczyła nowym u niej gatunkiem farsowego komizmu. W roli Hanki była cudownie zgrymaszona i "dystyngowana", a nawet pociągająca przy całej gminności obejścia. Może tylko nieco zbyt wyraźnie obnosiła śmieszność postaci.

Robert - chuligan, przeobrażony później w półinteligenta, znalazł pewnego wykonawcę w S. Gronkowskim, który rozegrał perypetie roli ze szczęśliwym, umiarem komicznym, tworząc postać zabawną i milą. K. Fabisiak grał szeroko swawolnego tatę Horacego. Walorem tego doświadczonego aktora jest nieomylne punktowanie tekstu, i wygrywanie sytuacji. Gdybyż tylko środki aktorskie uległy jakiemuś odświeżeniu?

Rolę potulnej i zbyt wyrozumiałej żony Kornelii grała M. Stebnicka, a niefortunnego amanta Lucjana - J. Stanek. Obie te postacie potraktował autor drugoplanowo. Mimo to obie wypadły interesująco i żywo.

Reżyser J. R. Bujański nakręcił zgrabnie - jak widać - tę karuzelę śmiechu, a J. Jeleński zmontował dowcipną dekorację związaną z atmosferą sztuki., Powracając do sygnalizowanego na wstępie podziału opinii o sztuce Wydrzyńskiego, oświadczam się po stronie lubiących się śmiać, a nie lubiących się gorszyć.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji