Artykuły

Hipokryzja i wielka kasa

Poziom hipokryzji i swoistego chaosu terminologicznego w tzw. sporze wokół Teatru Polskiego we Wrocławiu przekroczył już granice dobrego smaku. Może właśnie z tego powodu sam protest zaczęli krytykować artyści... - pisze Magdalena Nowak w Gazecie Polskiej codziennie.

Część aktorów Teatru Polskiego kontynuuje protest przeciwko zwolnieniu byłego dyrektora placówki Krzysztofa Mieszkowskiego. W sieci, a także podczas spektakli aktorzy skrzyknięci pod hasłem: "Jestem z TP" bronią - jak mówią - "zagrożonej przez nową władzę" wolności ich słowa i praw pracowników, którzy powinni według nich decydować o wyborze dyrektora.

"Ludzie władzy decydują, co jest sztuką, tworząc sytuację w której albo jesteśmy z nimi, jesteśmy tzw. patriotami, albo zdrajcami" - taką informację o rządach PiS otrzymują od aktorów Teatru Polskiego podczas spektakli inni artyści z Europy.

Czy jednak naprawdę chodzi o wolność artystyczną? Fakty w tej sprawie wyglądają dużo mniej "zjawiskowo".

Wnioski o odwołanie byłego dyrektora Krzysztofa Mieszkowskiego, który przez 10 lat pełnił tę funkcję, składali kilkakrotnie radni różnych opcji politycznych, a zwolnili go politycy niezwiązani z obecnym rządem. Były dyrektor był oskarżany głównie o niegospodarność - teatr miał już w ubiegłym roku około 600 tys. długu. Nowy dyrektor TP, aktor Cezary Morawski, zapowiedział audyt finansów placówki, gdyż według niego w kasie brakuje ponad 1,2 min złotych. 0 gigantycznych zarobkach m.in. Krystiana Lupy (reżysera teatralnego) mówiło się od dawna.

- Lewica lubi pieniążki i lubi władzę, dlatego Krystian Lupa, we łzach, w ramach protestu zagroził, że wstrzyma próby spektaklu. Jego honoraria przekraczają kilkakrotnie wynagrodzenia innych artystów, którzy za jeden spektakl dostają najwyżej 50 tys. złotych - komentuje sprawę protestu reżyser teatralny Jacek Zambrzuski w jednym z wielu felietonów pt. "Pętaki wrocławskie, czyli o obłudzie", umieszczonym na portalu YouTube.

Jednym z argumentów aktorów występujących w obronie byłego dyrektora są prawa pracownicze. To pracownicy powinni - według Mieszkowskiego i jego aktorów - decydować o tym, kto nimi rządzi. Protest "zespołu artystycznego teatru" (tak protestujący sami się nazwali) poparł Ogólnopolski Związek Zawodowy Inicjatywa Pracownicza. Związkowcy z teatru nic jednak o tej organizacji nie wiedzą - praw pracowników od lat broni niezmiennie NSZZ "Solidarność" Teatru Polskiego. Związkowcy z Solidarności nie tylko protestu przeciwko zwolnieniu Mieszkowskiego nie poparli, lecz oskarżyli go jeszcze o mobbing pracowników. Według nich część aktorów miała być przymuszana do złożenia podpisu pod listem otwartym rekomendującym kandydaturę Izabeli Duchnowskiej, popieranej przez byłego dyrektora.

- Część aktorów przez lata była przez Mieszkowskiego zastraszana, przyzwyczaili się, żeby nie zabierać głosu w ważnych sprawach, bo i tak niczego to nie zmieni, jeżeli jest się spoza dworu byłego dyrektora - podkreśla jedna z aktorek pracujących w teatrze.

- Trzeba zamknąć okres fatalnej sytuacji materialnej tego teatru - twierdzi inny aktor teatru, Leszek Nowak. - Nie wiadomo, jak ułoży się nasza współpraca z nowym dyrektorem, ale dlaczego nie dać mu szansy? - pytał w programie "Południk Wildsteina". W sprawie wypowiedział się także były wicedyrektor Teatru Polskiego Grzegorz Stryjeński, który współpracował z Mieszkowskim. - Z początku doskonale nam się pracowało, teatr prawie już oddłużono (...), a w ciągu jednego dnia Krzysztof zniweczył wszystko - mówił w Radiu Wrocław.

- Popodpisywał umowy z realizatorami na bardzo wysokie pieniądze. Problem polegał na tym, że teatru nie było stać na tych realizatorów - podkreślił.

Co ciekawe, na jednej z licznych manifestacji w obronie Mieszkowskiego, obecnie aktywnego posła partii Nowoczesna, pojawił się transparent o treści... "Politycy, ręce precz od Teatru Polskiego!".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji