Artykuły

Jak prawdziwi żywi ludzie

Janusz ma siedem lat i zmierzwioną płową czuprynę. Ja lat sporo więcej, a czupryna też mi ja­koś coraz bardziej płowieje.

Ta różnica lat nie przeszkadza jednak naszej przyjaźni, opartej na uroku mojej... strzelby i na je­go nad wiek poważnym stosunku do wszystkiego, na co patrzą dziecięce niebieskie oczy.

- Te lalki przecież nie są ży­we, a poruszają się jak prawdzi­wi żywi ludzie - powiedział do mnie ostatnio w przerwie sztuki N. Bojarskiej "Arirang", osnutej na tle koreańskiej baśni ludowej, a granej w Państwowym Teatrze Lalek w Gdańsku.

Zaskoczyła mnie trafność spo­strzeżenia od dawna mnie nurtującego, znajdującego zresztą wy­raz w reakcji widowni. Ot, cho­ciażby uwaga tych młodych Ko­reańczyków - studentów poli­techniki.

- Wydawało się nam, że jeste­śmy w naszej ojczyźnie...

Słowa te - to chyba największy komplement dla autora, akto­ra i scenografa, dla trafności in­scenizacji reżysera.

Janusz dzisiaj uparł się, by mnie zaskakiwać trafnością swych obserwacji.

- Wiesz, jak patrzyłem na te lalki, to zdawało mi się, że nawet ich twarze się poruszają. One grają jak prawdziwi aktorzy.

- Bo to widzisz, Januszku, tam naprawdę grają prawdziwi akto­rzy, ukryci za parawanem podscenia.

- Bardzo bym chciał zobaczyć. To musi być niezmiernie cieka­we...

I któregoś tam dnia spełniłem Januszkową prośbę.

Ukryci tak, by nie przeszkadzać aktorom, podglądamy ich pracę. Nim jeszcze uderzył gong, Janu­sza już zainteresowały szczegóły otoczenia.

- O, popatrz, tam w przejściu, w tej gablotce stoją wszystkie lalki. Jak na paradzie.. i nad każdą napis...

Ale już zaintrygowało go co innego

- A dlaczego te panie chodzą na takich sankach?

- To nie sanki, a tzw. koturny. Ponieważ parawan, oddzielający podscenie od widowni, ma pewną określoną wysokość, więc aktor niższy musi przy ich pomocy podwyższyć swój wzrost

- A wyższy? - egzaminował dalej jak zwykle dokładny Ja­nusz.

- Obcinają mu nogi.

- Nie żartuj...

- Kiedy to całkiem nie żart. Wyższy aktor musi grać na ugię­tych, więc jakby skróconych no­gach. Trudno bowiem byłoby postawić warunek, że w teatrze lalek mogą grać tylko aktorzy, po­siadający powiedzmy 165 cm wzrostu i ani mniej, ani więcej...

W tej chwili trzeci gong przer­wał naszą rozmowę.

Przedstawienie rozpoczęło się. Widzieliśmy tym razem nie tylko lalki, ale i grających przy ich pomocy aktorów. Jeśli mam być ścisły, to po chwili lalki zeszły na jakiś bardzo daleki plan i to nie tylko dla mnie. I Janusza zafa­scynowało to, co się dzieje na podsceniu. Swymi myślącymi, bystrymi oczkami obserwował z uwagą, jak aktor "ożywiał" lalkę przy pomocy nieskomplikowane­go mechanizmu. Dawał jej jed­nak pełnię życia dopiero swym głosem i, co było najwspanialsze w tym normalnie niewidzianym widowisku, że ten niewidziany aktor grał tu sam sobą.

Tu, za parawanem, powta­rzał ruchy lalki. Ach, nie, to lalka tylko powtarzała jego ruchy. Na jego twarzy grały pełnią wyrazu wygłaszane kwestie, tak jakby chciał swoją mimiką obdarzyć martwą twarz lalki - twarz, posiada­jącą tylko jakby syntetyczny wyraz charakteru postaci. Tu dopiero, za kulisami, zobaczyłem i zrozumiałem pierwszo­planową rolę aktora w teatrze lalek. On i tylko on przekonywał widza o scenicznym realizmie baśniowych postaci - on je tworzył. Z coraz większym podziwem patrzyłem, jak, grając, lawirował między stojakami, wspierający­mi dekoracje, między tłumem ściśniętych na małej przestrzeni aktorów. A wszystko to w jakże męczącej pozycji, w lewej ręce dźwigając w górze lalkę i poru­szając jej głową i tułowiem, prawą ręką przy pomocy drutów ożywiając jej ręce, z głową "zadartą" do góry, by głos skierować na lalkę... oto naprawdę ciężka praca.

Oceniała ją jednak widownia, nagradzając aktorów rzęsistymi oklaskami.

Przedstawienie skończone. Wychodzimy. I znów Janusz zadziwił mię trafną uwagą.

- A te dekoracje, to były bardzo piękne, ale i mądrze zrobio­ne. Wszystko tam było tak, żeby i aktorowi nie przeszkadzać.

- I tak musi być, Januszku, bo aktor w teatrze lalek - to najważniejsza "rzecz", a lalka to tylko jeden ze środków, przy pomocy których tworzy on postacie scenicznego utworu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji