Artykuły

Koreańska baśń na gdańskiej scenie

W Warszawie od wielu lat osiadł Koreańczyk nazwiskiem Tonchu Ru. Ukończył on studia na miejscowym uniwersytecie i rozpoczął praktykę lekarską. Pewnego razu odwiedził go kolega, Hung Soo Hang. Razem doszli do wniosku, że trzeba ratować z rodzimej kultury, co się da. Postanowili więc spisać zapamiętane z dzieciństwa baśnie i opowiadania ludowe. Notatki te, obej­mujące 14 pozycji, trafiły do rąk Natalii Bojarskiej, która podjęła się ich opracowania. W niedłu­gim czasie ukażą się po polsku w wydaniu książkowym. Zanim to jednak nastąpi, będziemy mieli możność jedną z tych baśni w opracowaniu Natalii Bojarskiej ujrzeć na scenie teatru lalkowe­go w Gdańsku. :

Tytuł jej brzmi "Arirang". Jest to nazwa góry na północnej granicy Korei. Tędy wiodła droga pokrzywdzonych i wyzutych z ojcowizny, szukających zarobku na obczyźnie. W sztuce, osnutej na realistycznym tle walki pomiędzy wyzyskiwaczami i wyzyskiwanymi, rozwija się jednocześnie akcja baśniowa, tłumacząca na swój sposób, dlaczego morze jest słone.

Sztukę Bojarskiej wziął na warsztat Państwowy Teatr La­lek w Gdańsku. Kierownik arty­styczny, Ali Bunsch, i reżyser, Natalia Gołębska, wraz z auto­rem "Ariranga" poświęcili dużo wysiłku, celem zapewnienia przedstawieniu możliwie najwierniej­szego, koreańskiego charakteru. Nie była to sprawa łatwa.

"Chcieliśmy obejrzeć koreańskie książki, ilustracje, reprodukcje obrazów, rzeźb, architektury i otrzymywaliśmy nieodmienną odpowiedź - nie ma, nie istnie­ją...

Kilka tysięcy lat licząca kultura koreańska uległa katastro­fie, niszczyli ją najpierw oku­panci japońscy, a kontynuowali to dzieło zniszczenia amerykań­scy wandale".

Autorka i kierownictwo arty­styczne gdańskiego teatru lalek wykorzystali jednak wszystkie istniejące możliwości, ażeby po­znać chociaż w części żywy folklor koreański. Przede wszyst­kim bezwzględnej "eksploatacji" poddany został sam doktor Tonchu Ru, niezastąpiony i entuzjastyczny informator. Rozmawiano z dziećmi i wychowawcami koreańskimi w kolonii koreańskiej w Świdrze. Pilnie obserwowano występy zespołu Koreańskiej Armii Ludowej, bawiącego w Polsce. Kompozytor muzyki do "Ariran­ga", Jerzy Dobrzański, przewertował całą literaturę muzyczną, gdzie tylko mógł znaleźć jakąś wzmiankę o koreańskiej muzyce. Wreszcie powstał spektakl - dzieło pieczołowitej pracy wielu ludzi, ożywionych chęcią przy­czynienia się do uratowania dorobku kulturalnego bohaterskiej Korei i przedstawienia go - chociaż w drobnej części - polskim widzom.

Już w niedługim czasie obej­rzymy premierę "Ariranga" w Państwowym Teatrze Lalek w Gdańsku. Będzie to niemałe wydarzenie w naszym życiu kulturalnym. Gdańsk bowiem, jako pierwszy w Polsce, wystawi sztukę osnutą całkowicie na tle folkloru koreańskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji