Artykuły

Warszawa. Premiery na Festiwalu Oper Barokowych

Taniec śmierci to jeden z najważniejszych tematów w sztuce barokowej. Znalazł się m.in. w spektaklu wokalno-tanecznym "Sognando la Morte". W Łazienkach Królewskich 2 września rozpoczyna się II Festiwal Oper Barokowych.

Festiwal Oper Barokowych "Dramma per musica" ma powód do dumy - zaprezentuje tajemniczą operę Leonarda Vinciego "Semiramide Riconosciuta", której do niedawna nie znał nikt poza włoskim klawesynistą Marco Vitale. Inscenizację przygotowuje Ewelina Pietrowiak.

Vinci z Kalabrii - wielki zapomniany

Marco Vitale odnalazł fragmenty partytury i z nich zrekonstruował zapomniane dzieło jednego z najważniejszych twórców neapolitańskiej opera seria, Leonarda Vinciego. Vinci żył na przełomie XVII i XVIII wieku, pochodził z Kalabrii, ale udało mu się podbić serca neapolitańskiej widowni, najpierw operami buffa, później dziełami poważnymi, z których większość opierała się na tekstach ówczesnego librecisty numer jeden - Pietra Metastasio, który także napisał libretto do "Semiramide Riconosciuta".

Został jednak zapomniany i dziś tylko sporadycznie powraca przy okazji festiwali muzyki dawnej. Cztery lata temu na płycie Virgin Classics ukazało się arcydzieło Vinciego "Artaserse", w którym rywalizowali ze sobą najwięksi kontratenorzy: Philippe Jaroussky, Max Emanuel Cencić i Franco Fagioli.

Libretto "Semiramide Riconosciuta" uznano wówczas za strzał w dziesiątkę do tego stopnia, że kilkunastu kompozytorów napisało na jego podstawie swoje opery, w tym śmiertelny rywal Vinciego - Nicola Porpora, ale też Johann Adolph Hasse i Christoph Willibald Gluck. Bohaterką jest egipska księżniczka, która po śmierci męża rządzi krajem przebrana za własnego syna. - Opowieść ma niesamowity potencjał dramaturgiczny i muzyczny, choć - jak to w librettach z tamtych czasów - nieraz trudno się zorientować, kto jest kim, przeciw komu lub za kim występuje. Nie dość, że główna bohaterka przebiera się za chłopca, to jeszcze śpiewaczki występują w rolach męskich, które pierwotnie powstały dla kastratów. Wspaniale jest wskrzeszać coś, co pozostawało zapomniane przez blisko trzysta lat, i pompować świeżą krew w ten papier - opowiada reżyserka Ewelina Pietrowiak, która do tej pory reżyserowała opery romantyczne i współczesne. Pierwszy raz sięga po barok, równocześnie pracując nad premierą "Carmen" Georges'a Bizeta w Operze na Zamku w Szczecinie.

W roli tytułowej wystąpi słowacka śpiewaczka Ingrida Gapova (sopran), znana z ról w Operze Bałtyckiej w Gdańsku i współpracy z Goldberg Baroque Ensemble. Jako pretendenci do jej ręki wystąpią Karol Kozłowski (Scitalce), Dorota Szczepańska (Tamiri) i Gabriel Diaz (Ircano).

Melancholia, smutek i taniec śmierci

To drugi Festiwal Oper Barokowych, którego pomysłodawcą jest śpiewaczka Anna Radziejewska, ale warto przypomnieć o pierwszym takim przedsięwzięciu, które dwa lata temu również wyszło z inicjatywy Stowarzyszenia Dramma per Musica. Jako współorganizator dołączyła wtedy Warszawska Opera Kameralna. Wówczas to w Starej Pomarańczarni wystawiono wczesną operę Händla "Agrypina", w której główną rolę śpiewała Radziejewska, w roli młodego Nerona zabłysnął kontratenor Kacper Szelążek, a całość z talentem wyreżyserowała Natalia Kozłowska. Inicjatywa pokazała swój potencjał i już rok później odbył się I Festiwal Oper Barokowych, a na nim koncerty, recitale, spektakle, w tym "Orlando" Händla w reżyserii Kozłowskiej.

W tym roku warto też zwrócić uwagę na choreo-operę "Sognando la Morte" z choreografią i w wykonaniu tancerza Jacka Tyskiego oraz Anny Radziejewskiej (mezzosopran). Polski tytuł to "Śniąc o śmierci", a pomysł oparty jest na barokowej retoryce odwołującej się do melancholii, smutku i opłakiwania. Niektórzy kompozytorzy tamtego okresu stworzyli poruszające do dziś muzyczne wyobrażenia śmierci i związanego z nią bólu. Do przekazania tych trudnych emocji barok wypracował cały katalog środków wyrazu. Na festiwalu pod kierunkiem Lilianny Stawarz i w wykonaniu Royal Baroque Ensemble zabrzmi muzyka Vivaldiego, Monteverdiego, Ferrariego, Caldary, Geminianiego i Scarlattiego.

Zaśpiewać srebrzystym sopranem

Barokowe święto potrwa do 18 września. Oprócz dwóch nowych spektakli będzie można obejrzeć ponownie inscenizację "Orlanda" (w roli tytułowej: Jan Jakub Monowid - kontratenor), posłuchać oratorium Antonia Caldary "Maddalena ai piedi di Cristo", koncertu kameralnego "Il Giardino degli Affetti" w wykonaniu zespołu Gradua ad Parnassum oraz recitalu wokalnego Aleksandry Zamojskiej (sopran) w Pałacu na Wyspie w Łazienkach. A warto! Zamojska, wychowanka Zdzisławy Donat w Krakowie i salzburskiego Mozarteum dysponuje pięknym, srebrzystym sopranem, którym wykonywała Glucka, Mozarta, Donizettiego w austriackich i francuskich teatrach operowych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji