Artykuły

Wrocław. Dworzec Świebodzki zamienił się w scenę

Żeby wejść na to wydarzenie, musisz naprawdę otrzeć się o uchodźców, a później już ani przez chwilę nie zaznasz spokoju. Wczoraj na wrocławskim Dworcu Świebodzkim rozpoczęło się dziesięciodniowe multimedialne przedsięwzięcie reżyserowane przez Stephana Strouxa.

Z tej stacji kolejowej wyruszali w nieznane dawni Breslauerzy, pozostawiając swoje miasto, tu przyjeżdżali z polskich Kresów wysiedleni repatrianci. Teraz nieczynny Dworzec Świebodzki, jego torowiska, rampy i perony stały się sceną dla wystaw, koncertów, czytań i rozbudowanego spektaklu.

Projekt w ramach Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016 "Niedokończony dom, przemieszczający się ludzie, ruchome granice/european songlines", czyli opowieść Stephana Strouxa o przyczynach, potrzebach i faktach związanych z migracją ludzi w Europie. Monumentalne przedsięwzięcie zostało rozpisane na wiele sztuk i wiele opowieści, stając się wszechogarniającą, wielowątkową refleksją o stanie współczesnej Europy i Polski.

Reżyser do współpracy zaprosił twórców z Polski i zagranicy. Począwszy od jednej z najważniejszych współczesnych polskich pisarek Olgi Tokarczuk, przez znanego ze swoich obrazoburczych działań Zbigniewa Liberę, po promotorkę kultury żydowskiej w Polsce Bente Kahan, wybitnych niemieckich aktorów Barbarę Nüsse i Petera Franke, skończywszy na poecie Matthiasie Göritzu, kojarzonym m.in. ze spektaklem "Transfer!" w reż. Jana Klaty.

Multimedialne widowisko składa się z dwóch powiązanych ze sobą części odbywających się we wnętrzu i na peronach dworca. Wczoraj z recitalem "Respect for living" wystąpiła laureatka Paszportu "Polityki" - Julia Marcell, a koncert "Religions or conversions" zbudowały pieśni chrześcijańskie w wykonaniu aktorów Teatru Zar, Jubilo, Schola Gregoriana Silesiensis. Później żydowskie pieśni spotkały się z tańcem wirujących derwiszów w wykonaniu Kimo (Ibrahima Mahmouda).

Wystawy z przerwą na niedzielę i poniedziałek trwać będą do 10 września w budynkach dworca. Wkraczając do środka, wchodzi się między pocięte na pasy zdjęcia portretowe uchodźców, których sfotografowała córka reżysera. Dalej na widzów czeka zbiór 64 karykatur komentujących wydarzenia europejskie oraz wystawa satyrycznych rysunków Marka Raczkowskiego. W kolejnych dniach widzowie będą mieli okazję uczestniczyć w czytaniach, pokazach filmowych oraz koncertach różnych wykonawców, m.in. na finał wystąpią Małe Instrumenty. Jednak całość projektu skoncentrowana jest wokół spektaklu "Don't be so sure that you are legal", który do soboty rozgrywać się będzie na peronach stacji.

Wstęp kosztuje złotówkę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji