Wrocław. Odpowiedź Piotra Rudzkiego na wyjaśnienie Komisji NSZZ
Piotr Rudzki, kierownik literacki Teatru Polskiego we Wrocławiu, odpowiada na wyjaśnienie wystosowane przez Leszka Nowaka, przewodniczącego Komisji MOZ NSZZ "Solidarność".
Wrocław, 24 sierpnia 2016 r.
Szanowny Panie Przewodniczący, Drogi Leszku,
Oświadczeniem Komisji MOZ NSZZ "Solidarność" przy Teatrze Polskim we Wrocławiu, podpisanym przez Ciebie, poczułem się osobiście wyrwany do odpowiedzi jako - po pierwsze - członek, podobnie jak Ty, owej "komisji konkursowej", która w poniedziałek wydała z Twoim udziałem wyrok na dotychczasową linię artystyczną Teatru, jako - po drugie - członek Rady Artystycznej przy Teatrze, jako - po trzecie - członek - drugiego związku zawodowego działającego w Teatrze, czyli Inicjatywy Pracowniczej, na którego czele stoi jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów Teatru - Tomasz Lulek, i wreszcie jako kierownik literacki Teatru, pracujący tu od września 2006 roku.
Przypomnę Ci, co podkreślałeś w czasie obrad owej "komisji konkursowej", iż my wszyscy pracujący w Teatrze jesteśmy tam dzięki Aktorom. Jak w takim razie ma się to do Twoich zapewnień o demokratycznych procedurach, skoro wybitna aktorka Teatru Anna Ilczuk - przypomnę Ci - członkini "Solidarności", na wtorkowej konferencji powiedziała publicznie, że nie chce Cezarego Morawskiego na dyrektora.
I jeszcze pytania:
1. Czy mógłbyś upublicznić informację, ilu członków teatralnej "Solidarności' jest za Cezarym Morawskim oraz ilu jest wśród nich aktorów? I ilu w ogóle aktorów należy do "Solidarności"?
2. Jakie argumenty Cezarego Morawskiego, zawarte w aplikacji i wymienione w czasie konkursowej rozmowy, przekonały Cię, aby głosować za nim?
3. Jak się ma Twój deklarowany szacunek do aktorów Teatru Polskiego we Wrocławiu do zapowiedzi zawartej w aplikacji Cezarego Morawskiego o planowanym "zapraszaniu spektakli z udziałem aktorskich gwiazd z Warszawy i Krakowa"? Rozumiem, że Twoim zdaniem w Teatrze Polskim we Wrocławiu nie ma "gwiazd aktorskich".
4. Dlaczego głosowałeś na jedynego kandydata, który miał udokumentowane problemy z zarządzaniem finansami, a inni ich nie mieli?
5. Dlaczego nie zareagowałeś, kiedy Cezary Morawski kłamał, że nigdy nie był uznany za winnego? Czy nie zastanowiło Cię, że przewodnicząca Wanda Gołębiowska pozwoliła mu na długie wprowadzenie, nie dając takiej możliwości innym kandydatom, niemające żadnego związku z obradami owej "komisji konkursowej", która przecież w części porannej nie dopatrzyła się kłamstwa w deklaracji Cezarego Morawskiego o niekaralności. Jaki więc, Twoim zdaniem, Cezary Morawski zakładał cel swojego wystąpienia? Dlaczego nie zareagowałeś, kiedy przewodnicząca Wanda Gołębiowska przerwała mi, gdy czytałem sekwencję wyroku, zgodnie z którym został uznany za winnego?
Z wyrazami szacunku i serdecznymi pozdrowieniami,
dr Piotr Rudzki
