Artykuły

Austria. Dwudziestopięcioletni Don Giovanni. Wysocka reżyseruje w Bregenz

Austriacki festiwal Bregenzer Festspiele to jedna z najważniejszych i najbardziej prestiżowych imprez operowych na świecie. Jego historia sięga roku 1947. W ramach odbywającego się na przełomie lipca i sierpnia festiwalu na czterech scenach prezentowane są wydarzenia teatralne, operowe, koncerty oraz wystawy.

W roku 2016 jedną z najbardziej oczekiwanych produkcji festiwalowych jest "Don Giovanni" Mozarta w reżyserii Barbary Wysockiej. Po świetnie przyjętej "Lucii di Lammermoor" w Bayerische Staatsoper w Monachium, jest to kolejna praca Wysockiej w obszarze niemieckojęzycznym.

Elisabeth Sobotka, dyrektorka artystyczna Bregenzer Festspiele tak mówiła o Wysockiej na konferencji prasowej: "Już podczas naszego pierwszego spotkania wywarła na mnie duże wrażenie. Pełna energii i niezwykle twórcza osoba, zarazem silna i konsekwentna w swej wizji artystycznej oraz w pracy. To unikalna zdolność, predystynująca do dużych zadań."

W inscenizacji Wysockiej wszystkie role grają ludzie poniżej trzydziestki. Odtwórca roli tytułowej, Wolfgang Schwaiger, okrzyknięty przez krytykę "nowym idealnym Don Giovannim", ma 25 lat.

- W pewnym sensie pozostajemy bardzo wierni Mozartowi, który pisał tę operę dla młodych śpiewaków - mówi reżyserka. - Młoda obsada powoduje zupełnie inne rozłożenie akcentów i szczególną, dziką energię w całej inscenizacji. Staram się wypracować rodzaj bezczelności aktorskiej i fizycznej intensywności, możliwy tylko w takim zespole. Przenosimy akcję w środowisko studenckie lat 70 tych, scenerię wydarzeń stanowi akademik, w którym spotykają się wszyscy bohaterowie.

Korytarz z drzwiami prowadzącymi do poszczególnych pomieszczeń, kuchnia jako przestrzeń wspólna - scenografia tyleż realistyczna co abstrakcyjna, prosta, a jednocześnie znacząca, wpisuje się w dotychczasowe prace duetu reżyserki Barbary Wysockiej i scenografki Barbary Hanickiej. - Zamknięcie 8 postaci w jednym miejscu potęguje napięcie a zarazem umożliwia rozegranie akcji w sposób pełen humoru, którego zarówno w libretcie jak w muzyce nie brakuje - mówi Wysocka. Rozwiązania rodem z comedii del' arte przenikają się tu z poważnymi tematami, postaci czysto farsowe spotykają postaci tragiczne, jest to mieszanka prawdziwie wybuchowa, a granica opery seria i buffa wyraźnie się zaciera, co rzadko jest uwidocznione w inscenizacjach tego dzieła.

W swojej inscenizacji Wysocka skupia się na zawieszeniu postaci tytułowej pomiędzy życiem a śmiercią. - "Opera ta nie dotyczy podbojów Don Giovanniego i nie opowiada o jego sukcesach w zdobywaniu kobiet, tylko pokazuje człowieka, który czuje na plecach oddech śmierci. Od pierwszej sceny widzimy postępujący upadek, Don Giovanni nie odnosi żadnego sukcesu, nic też nie jest w stanie go uszczęśliwić. Pojedynek z Komandorem z pierwszej sceny staje się pojedynkiem ze śmiercią w scenie ostatniej i wydaje się, że to spotkanie jest dla Giovanniego najpełniejsze, najbardziej twórcze i satysfakcjonujące, choć ostatnie".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji