Artykuły

Wieczory teatralne

W sztuce 0'Neilla "Przyjdzie na pewno" wystawio­nej w Teatrze Dramatycznym ma­my zaprzeczenie Arkadii, życie tak samo nie do zniesienia, uka­zane z całą brutalnością, okru­cieństwem i beznadzieją, i śmierć jako ostoja spokoju, śmierć, która jedna przyjdzie na pewno. Dzieje się to w nędznej knajpie nowo­jorskiej w zapitym na umór to­warzystwie rozbitków zepchnię­tych na samo dno wegetacji, po­łamańców psychicznych obciążo­nych zbrodniami i winami, wykolejeńców, alfonsów i dziwek. Tyl­ko świadomie zafałszowane uro­jenia i nierealne marzenia o przy­szłości pozwalają im znieść prze­klęty los. Próba uratowania przez odebranie tych marzeń i skom­promitowanie ich przez konfron­tację z prawdą rzeczywistości kończy się kieską i wszystko wraca do stanu poprzedniego.

Bardzo ponura sztuka. Typowa dla 0'Neilla, który w całej swej twórczości patrzył na życie jako na nieustanną udrękę. "Przyjdzie na pewno", napisał w latach czter­dziestych, wykorzystał wspom­nienia swojej burzliwej młodości, zaprezentował galerię ludzi z dna w utworze dramatycznym bez kształtu i bez akcji mającym stwarzać iluzję życia chwytanego na gorąco. Sztuka jest ogromna i przytłacza swoją wymową. Jerzy Antczak mocno ją okroił, wydo­był odpowiedni nastrój. Przedsta­wienie, będące jej polską prapre­mierą, dało okazje do kilku zna­komitych kreacji aktorskich, wśród których Gustaw Holoubek, Zbigniew Zapasiewicz, Andrzej Szczepkowski stworzyli postacie nie do zapomnienia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji