Metro z bisami
Po raz kolejny mogliśmy w Poznaniu zobaczyć wspaniały spektakl autorstwa Janusza Józefowicza i Janusza Stokłosy. "Metro" i tym razem zachwyciło publiczność, która po zakończeniu przedstawienia domagała się bisów. W rolach głównych zobaczyliśmy Beatę Wyrąbkiewicz i Janusza Józefowicza.
Warszawski Teatr Buffo gościł z tym musicalem w Poznaniu już po raz trzeci. Część widzów przyszła po raz kolejny, sporo też było takich, którzy po raz pierwszy wybrali się na "Metro". Większość była zafascynowana piosenkami i tańcem młodych ludzi. Okazało się, że spektakl, którego premiera miała miejsce 10 lat temu, i który został wystawiony już ponad 1200 razy, ani trochę się nie zestarzał.
- Miałam wrażenie, że aktorzy śpiewają o mnie - opowiadała Beata Mazurkiewicz. - Przerażające jest to, że nadal na świecie liczą się tylko pieniądze. Następnym razem, kiedy "Metro" przyjedzie do Poznania znowu pójdę.
Historia opowiadana w musicalu jest nadal bardzo aktualna. Grupa młodych wykonawców opowiada o swoich marzeniach, a każda wyśpiewana nuta, każdy wytańczony takt jest tych marzeń spełnieniem. Widzimy, więc na scenie pasję i entuzjazm, taniec i śpiew, jakiego nie znał polski teatr. Jest tam miłość, szaleństwo i młodość. I to wszystko sprawia, że granica między teatrem a rzeczywistością staje się płynna, akcja spektaklu zdaje się wykraczać daleko poza teatralne foyer, a czas staje się wyłącznie funkcją wyobraźni .