Białystok. "Cudowna", czyli cud zabłudowski znowu na scenie
Młoda reżyserka Zuzanna Bojda przygotowuje na 11 czerwca premierę spektaklu "Cudowna" według reportażu Piotra Nesterowicza o cudzie zabłudowskim z roku 1965 i jego konsekwencjach dla lokalnej społeczności.
Zuzanna Bojda przyznaje, że ani ona, ani grająca 14-letnią Jadzię Jakubowską Katarzyna Pietruska nie widziały spektaklu "Wszyscy święci. Zabłudowski cud" wystawionego przez Piotra Tomaszuka w teatrze Wierszalin. Co na pewno łączy oba przedstawienia, to film odnaleziony w archiwach IPN, a zrealizowany podczas jednej z niedziel zabłudowskiego objawienia przez Zdzisława Rynkiewicza, odkryty przy okazji wierszalińskiego przedstawienia.
Reżyserka deklaruje, że skupia się na znanej w regionie historii zajmując się jednak bardziej socjologicznymi następstwami objawienia. Wszak reportaż Piotra Nesterowicza ukazywał dalsze losy Jakubowskich i ich krewnych, jako smutna historię ludzkiej zawiści, nieumiejętności wyzbycia się życia w nędzy, zaściankowości Zabłudowa.
Zuzanna Bojda odżegnuje się od stygmatyzowania mieszkańców, szukając w następstwach owego cudu uniwersalnych zachowań niewielkich społeczności.
Podczas przedpremierowego spotkania z dziennikarzami powiedziała, że tworząc wspólnie z Piotrem Nesterowiczem tekst sztuki, korzystała także z legend podlaskich.
- Nikogo nie oskarżam o czary, w ogóle nikogo nie oskarżam i nie oceniam - zarzekała się Zuzanna Bojda. - Wydaje się, że jest opowieść o tych małych miejscowościach, które są odsunięte od centralnych miast, i gdzie ludzie się ze sobą troszeczkę gniotą.
Sama też zadeklarowała, że urodziła się w niewielkiej miejscowości daleko od województwa podlaskiego.
Spektakl można obejrzeć:
11 czerwca o godz. 20.00 (PREMIERA)
12 czerwca o godz. 20.30
26 czerwca o godz. 18.00