Artykuły

Metro

"...Są młodzi, pełni entuzjazmu i talentu. "Metro" to bomba żywot­ności". (...) "Metro", polski musical, jest wart sto razy więcej niż umę­czone produkcje amerykańskie, które w stanie agonii docierają do Europy. Fenomenalny sukces." Tak entuzjastycznie pisano o "Metrze" w 1991 roku we francuskim "Le Nouvel Observateur".

Niemożliwe stało się faktem! Premiera "Metra" na scenie Teatru Dramatycznego w Warszawie od­była się 31 stycznia 1991 roku. Od tej pory przedstawienie pokazano już ponad 700 razy. Wcześniej wy­dawało się, że to się nie może udać. W Polsce nie ma przecież aktorskiej młodzieży przygotowa­nej do gry w takich widowiskach, nie ma doświadczonych choreogra­fów i kompozytorów. Aby udowodnić, że może być inaczej potrzeba było spotkania dwóch ludzi: Wik­tora Kubiaka - producenta "Met­ra" i Janusza Józefowicza - auto­ra adaptacji, choreografa i reżyse­ra musicalu.

Przez rok odbywały się przesłu­chania. Wybrano sporą grupę mło­dych ludzi (roczniki od 1961 do 1975), z których niewielu miało profesjonalne przygotowanie aktorskie, baletowe czy muzyczne. Do wy­kształcenia sprawnego zespołu potrzeba było pracy specjalistów od dykcji, emisji głosu, akrobatyki, tańca klasycznego i nowoczesnego oraz gry aktorskiej. Współpracy z "Metrem" podjęli się znakomici fachowcy, m. in. najlepszy chyba w Polsce nauczyciel techniki mowy, aktor i logopeda Kazimierz Gawęda; znany twórca plakatów Andrzej Pągowski; scenograf Janusz Sosnowski, znany z prac do filmów "Kingsajz" i "Przesłucha­nie"; projektantki kostiumów: Ewa Krauze (laureatka Złotych Lwów Gdańskich za film "Pożegnanie je­sieni") i Magda Maciejewska (autorka scenografii i kostiumów do teledysku zespołu "Kult").

Wreszcie ci najważniejsi: autorki tekstu libretta i piosenek - siostry Agata i Maryna Miklaszewskie oraz kompozytor, aranżer i pianista Janusz Stokłosa, współ­twórca "Brela", "Hemara" i "Wysockiego" w Teatrze Ateneum, przez pięć lat (1986-1991) najbliższy współpracownik Michała Bajora.

Realizacja "Metra" była zada­niem na tyle nietypowym, iż jed­ną z asystentek reżysera została Danuta Fidusiewicz - reprezen­tantka Polski w gimnastyce spor­towej na Igrzyskach Olimpijskich w Monachium w 1972 roku, pracownik naukowo-dydaktyczny AWF w Warszawie.

Z takim sztabem profesjonalistów udało się pokonać wszystkie prze­szkody. Blisko pięćdziesięcioosobowy zespół aktorów, tancerzy i trzydziestoosobowa grupa muzyków klasycznych opowiadają teraz co wieczór historię swego pokolenia ludzi wyrzuconych na margines ży­cia wielkiej metropolii. "Metro" - czytamy w programie do przedstawienia - jest opowieścią o wspólnocie, o przezwyciężaniu ba­rier, o murach, które na naszych oczach upadły i ukazały wyłom wiodący w nowy bezmiar.

Dzięki zapobiegliwości klubu studenckiego "Trans" pierwszy polski musical zobaczymy w Szczecinie 14 sierpnia. Rozmiary sceny w Teat­rze Letnim pozwalają na przenie­sienie widowiska w nie zmienionym kształcie. Będzie na co popatrzeć, gdyż "Metro" słynie nie tylko z energii i żywiołowości wykonaw­ców, ale też z niespotykanych efek­tów świetlnych, realizowanych przy pomocy reflektorów lasero­wych.

Bilety można kupić w klubie "Trans", sklepach: Meloman i Acustic, kasach "Orbisu", księgarniach "Ars" i "Rolniczej" oraz w kinach "Kosmos" i "Colosseum".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji