Metro po angielsku
Wczoraj w późnych godzinach wieczornych aktorzy "Metra" rozpoczęli nagrywanie angielskiej wersji spektaklu. Sesja odbyła się w studiu nagrań w Teatrze Dramatycznym. Praca potrwa najprawdopodobniej aż do 7 marca, kiedy "Metro" wyjedzie na Broadway.
Autorką angielskiej wersji piosenek jest Amerykanka, Mary Phillips. Pracuje nad nimi już od połowy listopada. Najtrudniejsze dla niej było utrzymanie melodyki tekstów i oddanie ich charakteru. Reżyserem nagrania jest Jarosław Regulski, a nad poprawnością angielskiej wymowy czuwa Wilham Young. Aktorzy w nieskończoność powtarzają ten sam fragment piosenki, dopóki nie uzna on, że robią to dobrze. - Próbujemy oddać wszystkie niuanse języka i zachować jednocześnie to co decyduje o naszej sile: żywioł i emocje - powiedział "Gazecie" Janusz Stokłosa, kompozytor, pod którego kierunkiem pracuje młodzież.
Aktorzy przez parę godzin pracują w małym, dusznym pomieszczeniu bez okien. Jedynym źródłem dopływu powietrza -jest otwierany podczas przerw wentylator, który zamiast świeżego powietrza wpuszcza odór gołębich odchodów.
- Do fragmentów, które nagraliśmy dzisiaj, wrócimy pod koniec sesji i wtedy z pewnością "zrobimy" je o wiele lepiej pod każdym względem - powiedział Janusz Stokłosa.