List z Warszawy (fragm.)
Warszawski Teatr Dramatyczny, który w minionym sezonie miał tyle ciekawych osiągnięć, przedstawił nam farsę pt. "Wesołych świąt". Jej autorem jest Alan Ayckbourn. Sztuka ma olbrzymie powodzenie w Anglii, Stanach Zjednoczonych, we Francji. Dotarła nawet do Australii. W Londynie do końca maja br. grano ją przy pełnej sali osiemset razy. Autor postawił sobie za artystyczne zadanie, pokazanie swych bohaterów w zwykłych, banalnych sytuacjach. Ich "kuchenne rozmowy" (rzecz dzieje się w trzech różnych kuchniach), zawierają jednak starannie obmyślany wątek społeczny. Panowie Fronczewski, Pokora i Bartosik wydobywają z tekstu "Wesołych świąt" maksimum, humoru. Niestety, panie nie są na poziomie. Reżyser Ludwik René przyzwyczaił nas do lepszych spektakli.