Wniebowstąpienie
Kiedy książka Tadeusza Konwickiego ukazała się w 1967 roku, została błyskawicznie wykupiona. Dziś "Wniebowstąpienie" nazwalibyśmy utworem kultowym. Wówczas prasa miała zakaz publikacji pozytywnych o powieści recenzji. Maciej Englert przyznaje, że wśród kilku książek, z którymi od dawna chciał zmierzyć się na scenie, "Wniebowstąpienie" zajmuje szczególną pozycję. Ale dawniej zamiar tej inscenizacji kilkakrotnie udaremniała peerelowska cenzura.
Uważny czytelnik dostrzeże w niej dużą porcję metafizyki. W "Pół wieku czyśćca" sam Konwicki stwierdził: "... Wszystko, co u mnie jawi się jako metafizyczne i tajemnicze, łatwo znajduje racjonalne uzasadnienie. Urealnianie cudów to jest moja idee fixe! (...) W absolutnie trzeźwy sposób zakładam, że istnieją duchy, mary i diabeł, albo może ktoś inny, kto pełni jego funkcje. Wszystkie nielogiczności i nadnaturalności mojej prozy są możliwe do logicznego wytłumaczenia".
W spektaklu Macieja Englerta zobaczymy niemal cały zespół Teatru Współczesnego z Mają Komorowską, Moniką Kwiatkowską, Iwoną Wszołkówną, Piotrem Adamczykiem, Andrzejem Zielińskim i Krzysztofem Stelmaszykiem w rolach głównych. W epizodach pojawią się m.in. Krzysztof Kowalewski i Olgierd Łukaszewicz. Scenografię przygotował Marcin Stajewski przy współpracy Anny Englert. Muzyka jest dziełem Zygmunta Koniecznego.
